Głównym tematem styczniowej sesji Rady Miasta Bochnia była informacja na temat działań w zakresie poprawy bezpieczeństwa publicznego. O interwencjach podejmowanych w 2020 roku przez Straż Miejską mówił Kazimierz Osinka, zastępca komendanta tej formacji.
Prawie 2,5 tys. zgłoszeń
Tradycyjnie najwięcej zgłoszeń od mieszkańców dotyczyło nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów.
– W 2020 roku wpłynęło do nas 2456 zgłoszeń w związku z popełnionymi wykroczeniami i czynami zabronionymi. W tym najwięcej było jak zwykle zgłoszeń przeciwko porządkowi i komunikacji. Było ich aż 803. Mieszkańcy zgłaszają najwięcej spraw dotyczących nieprawidłowego parkowania – mówił Kazimierz Osinka, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Bochni.
Pozostałe zgłoszenia przyjęte przez Straż Miejską w Bochni w 2020 r. to m.in. sprawy porządkowe (552), dotyczące zwierząt domowych i dzikich (306), awarie i usterki (165), wykroczenia przeciwko porządkowi i spokojowi publicznemu (190), spożywanie alkoholu w miejscu niedozwolonym (61), spalanie odpadów, zadymianie, wypalanie trawy, pożary, ogniska (201), czy nieprzestrzeganie nakazów i zakazów wprowadzonych na czas pandemii (110).
– Spożywanie alkoholu w miejscu publicznym spadło, ale z wiadomych względów. Rynek jest teraz mniej dostępny. Osoby wycofały się z rynku, przebywają gdzie indziej, mówiąc potocznie „pochowali się” po bramach, ale zdarzają się takie przypadki – skomentował Kazimierz Osinka.
Prawie 2,7 tys. wykroczeń
– W 2020 r. wykonaliśmy 1387 służb patrolowych, w tym ujawniono 2671 wykroczeń. Wobec wszystkich sprawców podjęto czynności przewidziane prawem. Ukarano 959 osób na łączną kwotę ponad 100 tys. zł. Jest spadek (względem 2019 r. – przyp. red.) z uwagi na to, że osłabł ruch pieszy i samochodowy, zresztą podejrzewam, że państwo też to odczuli. Mniej pojazdów się porusza, rynek wyłączony jest praktycznie, dlatego mniej jest wykroczeń, chociaż na poszczególnych ulicach się zdarzają. Pouczeń było 1646, a w stosunku do 14 osób sporządzono wnioski o ukaranie do sądu – wyliczał Kazimierz Osinka.
Najwięcej wykroczeń dotyczyło bezpieczeństwa i porządku w komunikacji (1534), na drugim miejscu uplasowały się wykroczenia przeciwko porządkowi i spokojowi publicznemu (569), a na trzecim wykroczenia przeciwko urządzeniom użytku publicznego (108). Pozostałe wykroczenia dotyczyły m.in. ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (98), bezpieczeństwa osób i mienia (88), czy ujawnione w związku z ustawą o odpadach (80).
Zastępca komendanta wyjaśnił na czym polegały wykroczenia ujawnione w związku z ustawą o odpadach. – Chodzi o segregację śmieci. Przy okazji kontroli posesji robimy sprawdzamy czy śmieci są segregowane. Ponadto urząd miasta zwraca się do nas często z pismami o kontrole posesji, bo zdarzają się przypadki, że mieszkańcy nie złożyli deklaracji. Sprawdzamy też ile osób zamieszkuje w danym budynku – powiedział Kazimierz Osinka.
Kontrole czym palimy w piecach
Funkcjonariusze straży miejskiej kontrolowali również czym mieszkańcy palą w piecach.
– Ponadto podejmowaliśmy interwencje dotyczące spalania w piecach. Było ich 148. Podczas kontroli 17 osób zostało ukaranych. Na miejscu stwierdzono spalanie materiałów niedozwolonych. Poza tym zastosowano 11 pouczeń. Dwukrotnie był pobierany popiół do analizy. W jednym przypadku taka kontrola wykazała, że były spalane niedozwolone materiały i osoba została ukarana najwyższym mandatem jaki może być, czyli 500 zł. W pozostałych przypadkach było wszystko w porządku – poinformował Kazimierz Osinka.
Kontrole osób na kwarantannie
Od lat bocheńska straż miejska współpracuje z policją organizując tzw. patrole mieszane (policjant i strażnik). W 2020 r. zdecydowana większość działań podejmowanych wspólnie z policją polegała na kontroli osób przebywających na kwarantannie lub izolacji domowej.
– Skontrolowano 9098 osób. Kontrola taka wygląda w ten sposób, że funkcjonariusz policji ma wykaz osób przebywających na kwarantannie. Podjeżdżamy pod dany dom, razem z funkcjonariuszem policji, przy każdym nazwisku jest numer telefonu, wywołujemy telefonicznie tę osobę i ta osoba ma się pokazać. Dla mnie to jest takie trochę… można podstawić inną osobę, ale też nie można każdego legitymować, bo byłby bezpośredni kontakt, a tego się unika. Funkcjonariusze policji i my nie jesteśmy jeszcze zaszczepieni, bo dopiero przyjdzie odpowiednia kolej – przyznał Kazimierz Osinka.
– Przejechaliśmy 4932 km samochodem, używamy raz naszego pojazdu, a raz policji. Wiąże się to z kosztami, ale to jest tzw. „mus” – dodał K. Osinka.
Podczas dyskusji o bezpieczeństwie na forum Rady Miasta Bochnia rozmawiano również o innych kwestiach, m.in. o miejskim monitoringu. Relacja wkrótce na łamach Bochnianin.pl.