W ogłoszonym dziś raporcie Najwyższa Izba Kontroli, która sprawdzała przygotowania tzw. „wyborów kopertowych” w 2020 roku, stwierdziła jednoznacznie, że wiele działań zostało wówczas podjętych bezprawnie. Na przykład Poczta Polska nie mogła żądać od gmin przekazania spisu wyborców. Zresztą wiele samorządów wówczas tego odmówiło, ale np. burmistrz Bochni dane Poczcie przekazał.
Kontrolerzy NIK negatywnie ocenili cały proces przygotowania wyborów, stwierdzając m.in. że samo wydanie przez premiera Mateusza Morawieckiego decyzji polecającej przeprowadzenie wyborów w trybie korespondencyjnym i zorganizowanie ich przez Pocztę Polską nie miało podstaw prawnych. – Od 16 kwietnia do 9 maja jedynym uprawnionym organem do organizacji wyborów była Państwowa Komisja Wyborcza – podkreślił Marian Banaś, prezes NIK.
Na konferencji prasowej podkreślono, że w związku z tym bezprawne, naruszające RODO, były także żądania Poczty Polskiej, by samorządy wydały Poczcie Polskiej spisy wyborców. Budziło to zresztą wątpliwości już wtedy, dlatego samorządowcy z powiatu bocheńskiego w większości decydowali, by ich nie przekazywać. Jak wynika z raportu przygotowanego przez Watchdog Polska (pisaliśmy o nim już rok temu – TUTAJ), tak zrobili włodarze Gminy Bochnia, Nowego Wiśnicza, Drwini, Lipnicy Murowanej oraz Żegociny, a wójtowie Rzezawy i Łapanowa znaleźli „salomonowe rozwiązanie” przesyłając pliki zawierające spisy, ale bez hasła dostępu.
Wyłamał się tylko burmistrz Bochni, który 28 kwietnia 2020 roku przesłał Poczcie Polskiej wszystkie żądane dane (to m.in. numery PESEL, imiona, nazwiska i adresy zamieszkania).
Watchdog Polska złożyło doniesienie do prokuratury. – Sprawa miasta Bochnia została połączona ze 140 innymi naszymi zawiadomieniami – poinformowała Bochnianin.pl Agnieszka Zdanowicz z biura stowarzyszenia. – Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, złożyliśmy zażalenie 30.09.2020 r. i od tamtej pory żaden sąd go nie rozpatrzył, ponieważ Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia przekazał je do Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotów, a ten z kolei do Szamotuł – relacjonuje. Jak wynika z udostępnionej nam korespondencji, sądy na razie ustalają, który z nich ma odpowiednią właściwość do zajęcia się złożonym zażaleniem.
Tymczasem dziś na konferencji prasowej prezes NIK przedstawiając wyniki kontroli przygotowań do „wyborów kopertowych” nie miał wątpliwości: – Nawet sytuacje nadzwyczajne, jak stan epidemii, nie mogą stanowić powodu do łamania konstytucyjnej zasady praworządności. W związku z tym NIK przygotowała i skierowała zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez zarządy Skarbu Państwa tj. Poczty Polskiej i Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych – poinformował Marian Banaś.
Jeszcze w trakcie tej konferencji Centrum Informacyjne Rządu wydało oświadczenie, w którym podkreślono, że „wszystkie decyzje o rozpoczęciu technicznych przygotowań do głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich były zgodne z prawem – świadczy o tym wiele ekspertyz prawnych, którymi dysponuje KPRM”.
AKTUALIZACJA:
Oświadczenie w sprawie wydała też Poczta Polska wskazując m.in., że „zadaniem Spółki określonym w decyzji Prezesa Rady Ministrów z 16 kwietnia 2020 r. było wyłącznie przygotowanie przeprowadzenia wyborów, a nie ich przeprowadzenie” i „tym samym trudno zgodzić się z zawartą w raporcie NIK negatywną oceną dotyczącą samej tej decyzji”.