R e k l a m a

Stanisław Bukowiec i Kosiniak-Kamysz: Brak mediów na granicy to błąd

-

– Sytuacja na granicy powinna zostać umiędzynarodowiona. Błędem rządu PiS było niezaproszenie do współpracy Frontex-u i Unii Europejskiej. Przecież nasza granica wschodnia jest granicą Unii! – zwrócił uwagę w rozmowie z „Kurierem Tarnowskim” poseł Stanisław Bukowiec (Porozumienie).

„KT” rozmawiał z bocheńskim parlamentarzystą jeszcze przed rozpoczęciem dzisiejszego posiedzenia sejmu, w całości poświęconego sytuacji na polsko-białoruskiej granicy, którą nielegalnie próbują przekraczać coraz większe liczebnie grupy imigrantów.

Stanisław Bukowiec podkreślił, że „sytuacja wymaga wspólnych działań rządu i opozycji”. Przypomniał, że Porozumienie Jarosława Gowina głosowało za wprowadzeniem stanu wyjątkowego na terenach przygranicznych oraz za budową zapory na granicy.

Parlamentarzysta uznał jednak za błąd rządzących „niezaproszenie do współpracy Frontex-u i Unii Europejskiej”. – Podobnie rzecz ma się z zakazem wstępu do strefy nadgranicznej akredytowanych dziennikarzy. Brak rzetelnej informacji o sytuacji i opieranie się na przekazach mediów białoruskich – nie sprzyja rozwiązaniu tego kryzysu – zaznaczył.

W bardzo podobnym tonie, już podczas posiedzenia sejmu, mówił inny poseł z naszego regionu, lider Koalicji Polskiej i PSL – Władysław Kosiniak-Kamysz:

– Potrzebna jest informacja. Nie tylko dla obywateli Rzeczpospolitej, ale żeby walczyć z propagandą Łukaszenki. Jeżeli on ma dzisiaj większą kontrolę nad informacją i wysyła ją bardziej w świat, to nasza skuteczność obrony w wojnie hybrydowej , gdzie destabilizacja informacją czy fałszowanie informacji, fakenewsy, są jednym z podstawowych działań, tym bardziej media polskie powinny być zaangażowane. Przecież to też jest postawa patriotyczna dziennikarzy, która na pewno w ten sposób będzie wyrażona – przekonywał.

W strefie stanu wyjątkowego obowiązuje zakaz wstępu dziennikarzy. Redakcje relacjonując zdarzenia na granicy opierają się na oficjalnych materiałach straży granicznej, policji i wojska oraz z drugiej strony mediów białoruskich i informacjach wrzucanych do mediów społecznościowych przez samych migrantów.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia