– Rząd próbuje jakoś naprawiać błędy związane z Polskim Ładem, ale generalnie – i to są opinie płynące także ze strony przedsiębiorców – dochodzimy do sytuacji, gdzie próbuje się wprowadzić bardziej politykę z czasów socjalizmu – stwierdził poseł Stanisław Bukowiec podczas piątkowej konferencji prasowej zwołanej w Tarnowie, czyli stolicy naszego okręgu wyborczego.
Parlamentarzysta z Bochni na spotkaniu z dziennikarzami powtórzył postulat zaprezentowany dwa dni wcześniej w sejmie (pisaliśmy o tym TUTAJ). – Proponujemy jako Porozumienie Jarosława Gowina zawieszenie funkcjonowania Polskiego Ładu w części związanej ze zmianami podatkowymi. Pozostawmy kwotę wolną od podatku, pozostawmy podniesiony drugi próg podatkowy, natomiast wszelkie inne zmiany, które zostały wprowadzone na szybcika, powinny zostać zawieszone – powiedział Stanisław Bukowiec.
Poseł podkreślił, że te dwie kwestie – podniesienie kwoty wolnej od podatku oraz drugiego progu podatkowego – „to były propozycje, które zostały zgłoszone przez Porozumienie Jarosława Gowina. I te propozycje – one rzeczywiście wspierają firmy i pomagają Polakom”.
Przypomniał też: – Od co najmniej pół roku Porozumienie Jarosława Gowina zgłaszało uwagi do propozycji zmian podatkowych w Polskim Ładzie. Niestety większość naszych uwag nie znalazła zastosowania w projekcie ustawy, który trafił do sejmu i został przyjęty przez większość sejmową. Jak państwo pamiętacie, te rozbieżności w ocenie propozycji podatkowych zawartych w Polskim Ładzie doprowadziły również do tego, że jesteśmy jako Porozumienie poza koalicją rządową.
Próbuje się wprowadzić bardziej politykę z czasów socjalizmu
– Można powiedzieć, ze smutkiem, że mieliśmy rację. I to wszystko co się teraz dzieje w trakcie wprowadzania przepisów Polskiego Ładu powoduje, że wychodzą codziennie problemy, które będą dotykać zarówno przedsiębiorców jak i samorządy – dodał parlamentarzysta.
Stanisław Bukowiec zwrócił uwagę: – Zmiany podatkowe i uderzenie tak naprawdę w przedsiębiorców, zwiększenie obciążeń podatkowych w postaci zwiększonej składki zdrowotnej choćby, doprowadzi do jeszcze większego zwiększenia inflacji i drożyzny w sklepach.
– Rząd próbuje jakoś naprawiać błędy związane z tym programem, ale generalnie – i to są opinie płynące także ze strony przedsiębiorców – dochodzimy do sytuacji, gdzie próbuje się wprowadzić bardziej politykę z czasów socjalizmu. Słyszymy o propozycji cen, które będą ustanowione, cen państwowych, słyszymy o innych regulacjach, które cofają nas o 30-40 lat wstecz. Nie tędy droga. Trzeba upraszczać prawo, trzeba upraszczać przepisy, trzeba obniżać podatki tak żeby przedsiębiorcy mogli dobrze się rozwijać – podsumował poseł Stanisław Bukowiec.
Jak pozbywa się przedsiębiorczości Polaków?
Stanisław Bukowiec zaprezentował także planszę „Jak pozbywa się przedsiębiorczości Polaków?” z danymi dotyczącymi zawieszania i likwidowania działalności firm.
– Widzimy niepokojący trend, który od 1 stycznia 2022 roku już zafunkcjonował. Z bazy Centralnej Ewidencji Działalności Gospodarczej wynika, że w pierwszym tygodniu nowego roku w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego, o 53% zwiększyła się liczba firm albo zawiesiły albo zlikwidowały swoją działalność. To jest ponad 20 tys. małych i średnich polskich firm, które w tej chwili nie funkcjonują – alarmował poseł.
Jak podkreślił, małe i średnie firmy wytwarzają połowę polskiego PKB i są „krwioobiegiem” gospodarki.
Konieczne zwiększenie udziału samorządów w podatku dochodowym
Podczas konferencji głos zabrał także wójt gminy Borzęcin (powiat brzeski) Janusz Kwaśniak, który zwracał uwagę na sytuację finansową, w jakiej znalazły się samorządy – chodzi o pomniejszone udziały z wpływów z podatków.
– Samorządy borykają się z coraz większymi problemami, szczególnie jeżeli chodzi o dochody. Zmiany, które zostały wprowadzone spowodowały, że sposób naliczania udziałów jest niekorzystny – w przypadku gminy Borzęcin kwota jaką mamy otrzymać w roku 2022 jest niższa od wykonania udziałów w roku 2021. I dzieje się to w sytuacji, w której mamy do czynienia z galopującą inflacją, ze wzrostem cen mediów, gazu, prądu, ze wzrostem cen usług i materiałów, ale również z kosztami, które samorządy muszą ponosić związanymi ze wzrostem minimalnej płacy… – wyliczał wójt Janusz Kwaśniak.
Jak zaznaczył są to wydatki finansowe dość wysokie i powodują, że istnieje realne zagrożenie niewykonywaniem zadań bieżących związanych z oświatą, pomocą społeczną, bezpieczeństwem, czy zarządzaniem jednostkami. – Konieczne są działania ze strony rządu zmierzające do zwiększenia udziału [samorządów – przyp. red.] w podatku dochodowym. Na chwilę obecną jest to niewiele powyżej 38 proc. Porozumienie wiosną proponowało zwiększenie tej stawki do 44 proc. – przypomniał gospodarz Borzęcina.