Klub Radnych Bocheńska Wspólnota Samorządowa zawnioskował do wojewody małopolskiego i Regionalnej Izby Obrachunkowej o unieważnienie podjętej przez radę miasta uchwały dotyczącej „przeznaczenia tzw. nagrody covidowej na zakup samochodu i remont biur dla urzędników”. Ich zdaniem z powodu błędu przewodniczącego rady i złamania regulaminu rady została ona podjęta z naruszeniem prawa.
– Sprawa podziału [nagrody – przyp. red.] dokonanego na wniosek burmistrza przez radnych wzbudziła wiele sprzeciwów mieszkańców jeszcze przed sesją marcową, projekt uchwały zdjęto z porządku obrad ale przedłożono ją radnym ponownie na sesji kwietniowej w wersji… identycznej. Zmieniono tylko uzasadnienie – przypominają sygnatariusze pisma: radni Jerzy Lysy, Janusz Możdżeń i Damian Słonina.
– Uważamy, że takie działanie świadczy o arogancji w stosunku do mieszkańców ze strony ekipy samorządowej rządzącej obecnie Bochnią. W trakcie sesji przestrzegaliśmy przed konsekwencjami społecznymi i prawnymi, jednakże tym razem większość radnych PiS i BdB zdecydowała się poprzeć kuriozalny wniosek burmistrza. Dlatego też zdecydowaliśmy się wystąpić do organów nadzoru prawnego o stwierdzenie nieważności uchwały – tłumaczą radni.
W piśmie do wojewody oraz RIO radni wyjaśniają:
„Uważamy, że uchwała (…) została podjęta z rażącym naruszeniem prawa z powodu błędu przewodniczącego Rady, który nie poddał wcześniej pod głosowanie wniosku radnego Jerzego Lysy, który proponował istotną korektę do w/w uchwały. Było to złamanie par. 28 Regulaminu Pracy Rady Miasta, będącego integralną częścią Statutu Gminy Miasta Bochnia”.
Dodatkowo wskazują:
„Drugą, równie ważną przesłanką do stwierdzenia nieważności w/w uchwały jest zawarty w niej, a niezgodny z regulaminem rządowego konkursu „Odporna Gmina”, cel wydatkowania większości środków z nagrody przyznanej Gminie Miasta Bochni za wysoki poziom szczepień mieszkańców przeciw COVID-19.”
Sygnatariusze pisma przestrzegają, że „wydatkowanie pieniędzy na cele niezgodne z zasadami ustalonymi przez instytucję będącą publicznym Donatorem byłoby złamaniem przepisów ustawy o finansach publicznych i naraziłoby gminę na zwrot wraz z odsetkami nagrody-dotacji lub jej źle wydatkowanej części”. – W efekcie złego rozdysponowania nagrody gmina może ponieść poważną stratę finansową – uważają.
Zobacz też: 1 mln zł z nagrody za szczepienia na remont magistratu, „covidowy” samochód i auto dla OSP