R e k l a m a

Bochnia. Ostre spięcie na sesji. Szef rady twierdzi, że zastępca burmistrza mu groził, ten uważa, że to „odlot totalny” – WIDEO

-

Kolejne spięcie pomiędzy przewodniczącym Rady Miasta Bochnia Bogdanem Kosturkiewiczem i zastępcą burmistrza Bochni Robertem Cerazym. Tym razem tematem zapalnym był Zamek Żupny.

W punkcie „wolne wnioski i zapytania” grudniowej sesji Wojciech Woźniczka, przewodniczący zarządu osiedla Niepodległości poruszył m.in. temat Komitetu Rewitalizacji oraz planów rewaloryzacji Plant Salinarnych, apelując do radnych aby „pilnowali tematu”, bo sprawa leży na sercu wielu mieszkańcom Bochni.

„Grupa cwaniaków”

W nawiązaniu do jego wypowiedzi głos zabrał Bogdan Kosturkiewicz, a to co powiedział wywołało duże emocje i doprowadziło do ostrego spięcia.

Komisja finansów zajmowała się ostatnio sprawą wydatkowania środków (na dokumentację rewitalizacji Zamku Żupnego – przyp. red.) i jeszcze będzie się zajmować na następnym posiedzeniu. Rzeczy, które wychodzą są naprawdę zatrważające. Stanęły mi wszystkie włosy na głowie. (…) Mamy w tym momencie, podejrzewam, grupę cwaniaków, która myśli w jaki sposób wzbogacić się na majątku gminy wykonując różne projekty, których efekt czasem trudno zweryfikować. Gdyby pan spojrzał na to, kto pobierał pieniądze za wykonanie różnego rodzaju prac, a jeszcze wszystkiego nie wiemy… Sugestia padła, że może to społecznie, może nie, nie uzyskaliśmy konkretnej informacji – to zobaczy pan dlaczego moje uwagi były słuszne – mówił Bogdan Kosturkiewicz.

– Zapewniam pana, że będziemy się tym zajmować do końca, bo jest rzeczą skandaliczną, że projekty, które powinny kosztować kilka razy mniej albo kosztują na wolnym rynku kilkanaście razy mniej, nagle są wykonywane za kwoty absurdalnie wysokie. Jeszcze do dzisiaj nie możemy sprawdzić co tak naprawdę zostało wykonane (…) Także ten temat na pewno leży nam na sercu, ale zajmiemy się nim w późniejszym okresie, podejrzewam, że chyba mamy ten temat wpisany w lutym i z całą pewnością będziemy się tymi sprawami zajmować – mówił B. Kosturkiewicz.

„Proszę, aby pan mi nie groził”

W trakcie ostatniego zdania wypowiedzi Bogdana Kosturkiewicza zastępca burmistrza Robert Cerazy wstał i próbował zabrać głos, by interweniować w sprawie wypowiedzi szefa rady, ale spotkało się to ze stanowczą reakcją przewodniczącego. Panowie przez dłuższą chwilę mówili jednocześnie i na nagraniu część wypowiedzi jest niezrozumiała, ale większość jest wyraźna:

Robert Cerazy: – Panie przewodniczący chciałbym się odnieść do pańskiej wypowiedzi…

Bogdan Kosturkiewicz: – Proszę pana, proszę sobie usiąść, pan jest tutaj gościem, tak że nie chciałbym być niegrzeczny…

RC: – Wie pan, to co pan mówi, prowadzi pan proszę pana monolog (niezrozumiałe), w pańskim stylu…

BK: – Proszę pana, proszę sobie usiąść, nie zakłócać (…) Panie Cerazy, przywołuję pana do porządku…

RC: – Panie przewodniczący, proszę nie łamać podstawowych zasad demokratycznych. Jestem gościem i proszę mi udzielić głosu w wolnych wnioskach.

BK: – Nie jest pan radnym, proszę sobie usiąść…

RC: – Niech pan, proszę pana, liczy się ze słowami i waży te pańskie słowa, po to żeby…

BK: – Proszę żeby mi pan nie groził. W tej chwili grozi pan funkcjonariuszowi publicznemu, który prowadzi sesję…

RC: – To pan przed chwilą wyraził się wprost w skandaliczny sposób, proszę pana…

BK: – …powinien pan sobie zdawać sprawę z odpowiedzialności karnej. Pan wie, że ja się pana nie boję i nie zastraszy mnie pan niczym, tak samo tutaj tymi wypowiedziami. Tak że proszę się miarkować, naprawdę, bo w tej chwili naruszył pan już prawo.

Po czym szef rady udzielił głosu radnemu Jerzemu Lysemu, a ten rozpoczął swoją właściwą wypowiedź od spuentowania tego co się właśnie wydarzyło: „Panie przewodniczący… Jest pan niesamowity!”, wywołując głośne śmiechy na sali.

„Panie przewodniczący, to coś jest nie tak”

Sytuację skomentował chwilę później także burmistrz Stefan Kolawiński.

Panowie (burmistrz nawiązał też do wypowiedzi radnego Jerzego Lysego, który mówił o sprawie pomnika św. Kingi – przyp. red.) wiele insynuacji w waszych wypowiedziach. Proponowałbym, że jeżeli nie jest coś sprawdzone to nie insynuujcie tym, którzy słuchają, mieszkańcom Bochni tego, że coś zostało przekręcone, że coś zostało zmanipulowane, że coś zostało sprzeniewierzone. Mówicie o wydatkowaniu nie wiadomo jakich pieniędzy natomiast proszę, szczególnie pana Lysego, o dowody. Szykanowanie urzędników w tym względzie jest powszechne – powiedział Stefan Kolawiński, burmistrz Bochni.

Proszę mi powiedzieć, czy jest jakiś odzew na te pańskie doniesienia do różnych instytucji, bo ciągle coś się pojawia, potem jest umorzone, a pan ciągle tylko wnioskuje i sugeruje, mieni się ekspertem we wszystkich sprawach. Pan chyba sądzi według siebie. Doświadczenie minionych lat wskazuje na to. (…) O wszystko nas podejrzewacie, tylko nie o uczciwość. Nie można w ten sposób działać. Pomyślmy o tym, że jednak działamy na rzecz mieszkańców tego miasta – mówił Stefan Kolawiński.

Nieudzielanie głosu mojemu zastępcy, to przepraszam panie przewodniczący, ale to coś jest nie tak. To nie jest pierwsza taka sprawa dotycząca niedzielenia głosu mojemu zastępcy. Jeżeli pan się krytycznie wypowiada na temat tego co zostało zrobione, a ktoś nie może się do tego odnieść to coś jest nie tak. I w końcu jesteśmy w „wolnych wnioskach”! – dodał Stefan Kolawiński.

„To była gangsterka”

W odpowiedzi Bogdan Kosturkiewicz tłumaczył: – Pan w sposób kulturalny potrafi zabrać głos, a drugi zastępca burmistrza Robert Cerazy przerwał, bezczelnie wstał i próbował mi grozić. Jeśli pan tego nie zauważył to proszę sobie przesłuchać nagranie z tej sesji. Nie taki jest tryb udzielania głosu. Pan potrafi zachować się kulturalnie, dlaczego nie potrafi tego zrobić pana drugi zastępca? Jeszcze próbuje grozić. Panie burmistrzu, to co się działo w tej chwili to była gangsterka, to była zwykła gangsterka.

Po czym wrócił, do tematu o którym mówił wcześniej: Na razie nie mamy sprecyzowanych wniosków jako komisja finansowa. Na pewno je panu przedstawię i będę chciał z panem porozmawiać na ten temat. Nie zawsze musi być naruszane prawo, a czasami prowadzi się pewne działania, o których myślę, że pan nawet nie wie, a ja jako były burmistrz mam pewne doświadczenie jako również inżynier i mogę powiedzieć co tak naprawdę się działo, bo myślę, że pan nawet nie ma świadomości tego – stwierdził Bogdan Kosturkiewicz.

Ostatecznie jednak zastępca burmistrza Robert Cerazy został dopuszczony do głosu.

Na wszystkie pytania uzyskacie państwo odpowiedzi – zapewnił. Natomiast proszę nie manipulować radnymi oraz osobami, które nas słuchają. Macie państwo aparat kontroli w postaci różnego rodzaju komisji, które wielokrotnie zajmowały się różnego rodzaju sprawami z zakresu inwestycji i innych prac, które były realizowane przez cały aparat urzędniczy. Wyniki tych kontroli są państwu znane, żadnych nieprawidłowości nie stwierdzono – podkreślił Robert Cerazy, zastępca burmistrza Bochni.

Mieszkańcy obserwują z zażenowaniem

Na zakończenie sesji emocje tonowała jeszcze radna Marta Babicz. – Przecież wszystko można sobie wytłumaczyć, nawet dać sobie „po razie”, jak ja to nazywam, i wrócić do normalności. Nie wyciągajmy bez przerwy rzeczy, które już były omówione, o których już dyskutowaliśmy, bo to tylko tę spiralę nienawiści w nas po prostu nakręca. Bardzo proszę rozstańmy się w zgodzie i z optymizmem wkroczmy w ten następny rok – zwróciła się do radnych.

Za jej apelem podążył Bogdan Kosturkiewicz, który przed zamknięciem ostatniej w 2022 roku sesji spuentował: – Pozwolę sobie złożyć życzenia dla państwa, dla państwa rodzin, dla wszystkich mieszkańców naszego miasta, którzy obserwują nas w tej chwili w internecie, czasami z zażenowaniem, przeprosić ich za to, że ta dyskusja ma czasami nie taki kierunek jaki byśmy sobie życzyli również my.

Zastępca burmistrza: „Skandaliczne zachowanie przewodniczącego”

Do ostrego spięcia, które miało miejsce na sesji, zastępca Robert Cerazy odniósł się jeszcze potem na Twitterze:

– Skandaliczne zachowanie przewodniczącego na sesji budżetowej to już szczyt, odlot totalny, steki bzdur, manipulacji, insynuacji, po prostu góry absurdu i „szaleństwa – ocenił, okraszając wpis licznymi emotikonami.


PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia