R e k l a m a

Bochnia. Jest zgoda rady miasta na zwiększenie wydatków na węzeł przesiadkowy o 1,1 mln zł

-

6 głosami za, przy 5 przeciw i 8 wstrzymujących się Rada Miasta Bochnia przegłosowała projekt uchwały zmieniający tegoroczny budżet miasta. Najistotniejsza zmiana dotyczy dołożenia 1,1 mln zł do budowy węzła przesiadkowego przy ul. Poniatowskiego.

Przypomnijmy: w styczniu br. wykonawca węzła przesiadkowego wystąpił o zwiększenie wynagrodzenia o 68 proc. (ok. 3,2 mln zł). Sprawa została upubliczniona dopiero pod koniec czerwca. Podczas sesji burmistrz Stefan Kolawiński powiedział, że negocjacje trwają i wkrótce wystąpi z wnioskiem o zwołanie sesji nadzwyczajnej, aby radni zmienili budżet dokładając środki na to zadanie, co umożliwi podpisanie ugody (pisaliśmy o tym TUTAJ).

Brak dokumentów

Wspomniana sesja nadzwyczajna odbyła się w poniedziałek 17 lipca. Poświęcona była wyłącznie zmianom w budżecie. Na początku dyskusji okazało się, że radni nie otrzymali wszystkich dokumentów, o które w ich imieniu wnioskował przewodniczący rady.

Wystąpiłem do urzędu o przekazanie nam: umowy, aneksu do umowy oraz skanu dziennika budowy. Tych dokumentów, jak państwo się domyślacie, nie uzyskaliśmy – poinformował Bogdan Kosturkiewicz, przewodniczący Rady Miasta Bochnia, który przekazał też, że poprosił o zaproszenie wykonawcy na sesję (nikt się nie stawił).

Zastępca burmistrza Robert Cerazy stwierdził, że do władz miasta nie dotarł wniosek o dodatkowe dokumenty. Później Rafał Nosek, naczelnik wydziału inwestycji, rewitalizacji miasta i funduszy zewnętrznych, zapewnił, że przekazał do biura rady materiały, które jego zdaniem były kluczowe w kwestii podjęcia tej uchwały.

Z kolei skarbnik miasta Ewa Dudek poinformowała o tym, czego dotyczą zmiany w budżecie. Oprócz 1,1 mln zł dodatkowych środków na węzeł przesiadkowy to m.in. ponad 440 tys. zł na modernizację boiska przy „Ochronce”. Pieniądze na węzeł przesiadkowy mają pochodzić ze zwiększenia przychodów z tytułu wolnych środków.

To, że sesja ma nadzwyczajny charakter dotyczy też nadzwyczajnego przekazywania lub nieprzekazywania informacji dla radnych? Z oburzeniem stwierdzam, że dzisiejszego dnia rano nie było żadnych materiałów na stronie, do której jako radni mamy dostęp. Uważam, że w tej chwili podejmowanie uchwały o wydatkowaniu 1,1 mln zł po 5-10 min. dyskusji jest mało poważne. To co pani skarbnik mówiła o zmianie uchwały budżetowej, nad samymi kwotami można dyskutować, natomiast wiadomo, że w tle jest kwestia ugody, umowy o stawki za wykonanie robót przy ul. Poniatowskiego. To wywołuje wiele różnych co najmniej dziwnych wątpliwości dotyczących całego stanu rzeczy. Według mnie powinna być dokładna informacja w formie kalendarium co się kiedy zdarzyło, jak zostały spisane umowy, jakie zostały aneksy do niej podpisane. Z tego co wiem to są aneksy, ale umowy na BIP nie ma, to jest niepoważne… – skomentował radny Jan Balicki.

Aktualny termin wykonania to 21 września br.

Naczelnik Rafał Nosek przedstawił krótkie kalendarium inwestycji. Przekazał m.in. następujące informacje:

  • umowę z wykonawcą miasto podpisało we wrześniu 2021 r.;
  • umowa obejmowała wykonanie dokumentacji przetargowej, uzyskanie pozwolenia na budowę (I etap) i wykonanie robót budowlanych (II etap);
  • aneksem zmieniono termin wykonania I etapu z 3 listopada 2022 r. na 31 grudnia 2022 r., ale potem znów zmieniono ten termin – tym razem na 28 lutego 2023 r. (aneks nr 2);
  • 30 maja 2023 r. podpisano aneks nr 3 obejmujący termin wykonania robót budowlanych – z 30 maja 2023 r. na 21 września 2023 r.;
  • wykonawca wnioskował o przesunięcie terminu wykonania robót do końca 2023 r., ale miasto się na to nie zgodziło;
  • wykonawca zwrócił się o rewaloryzację wynagrodzenia określając ją na 68 proc. tj. ponad 3 mln zł;
  • po mediacjach prowadzonych z udziałem prokuratorii generalnej zostało ustalone, że wykonawcy należy się dodatkowo 24,22 proc. wynagrodzenia głównego, pomniejszone o zakres I etapu (czyli dokumentacji), tj. ok. 1 mln 87 tys. zł (taki procent jest wynikiem analizy inflacji z ostatnich dwóch lat, ale analizowano również inne wskaźniki).

Dodatkowo, odpowiadając na pytania radnych, skarbnik Ewa Dudek poinformowała, że do tej pory miasto zapłaciło wykonawcy ok. 800 tys. zł.

„Wykonawca nie zszedł z budowy”

W dyskusji powtarzały się uwagi dotyczące niewielkiego postępu w pracach. Naczelnik Rafał Nosek ocenił, że postęp prac wynosi „mniej niż 30 procent”.

Wykonawca nie zszedł z budowy, kontynuuje roboty. Co do tempa prac to państwo sami możecie ocenić, natomiast nie zszedł z budowy. Nie mamy podstaw, żeby wykonawcę wykluczyć z realizacji – mówił Rafał Nosek.

Radni zabierający głos w dyskusji w większości wyrażali swoje niezadowolenie z zaistniałej sytuacji i m.in. zgłaszali obawy dotyczące ewentualnych kolejnych roszczeń wykonawcy.

Przed czerwcową sesją dostaliśmy informacje o piśmie skierowanym do burmistrza z 10 stycznia 2023 r. o wezwaniu przez wykonawcę do zwiększenia wynagrodzenia o 64 proc., czyli blisko 3 mln zł. W tej sytuacji my jako radni, ale i mieszkańcy czujemy się oszukani. Czy od stycznia pan burmistrz nie miał okazji by poinformować opinię publiczną i radę miasta o tym piśmie? – pytał radny Damian Słonina, który przedstawił stanowisko klubu Bocheńska Wspólnota Samorządowa.

Podczas gdy miasto boryka się z problemami finansowymi, zadłużenie rośnie, wiele inwestycji czeka od lat na realizacje, część miasta nie posiada planów zagospodarowania przestrzennego, a projekty np. oświetlenia leżą na półce tracąc ważność, my chcemy lekką ręką za błędy urzędnicze zapłacić grube pieniądze. Nie ma na to naszej zgody, dlatego będziemy głosować przeciwko – przekazał Damian Słonina.

Nowy przetarg i asfalt na wiosnę?

Bardziej ostrożny w ocenie był radny Marek Bryg. – W tej chwili mieszkańcy Bochni, w szczególności okolic ul. Poniatowskiego, os. Słonecznego, mają straszne utrudnienia i nie wyobrażam sobie, żeby te utrudnienia jeszcze trwały np. do końca grudnia. Trzeba jak najszybciej doprowadzić do skończenia tej inwestycji i to w terminie do 21 września – zaapelował radny Marek Bryg.

Ogłaszając nowy przetarg wszystko się odwleka w czasie i ta nawierzchnia, którą teraz mamy zostaje. Zanim będzie ogłoszony nowy przetarg, zanim znajdzie się nowy wykonawca, być może drożej, bo takie wyliczenia przedstawił mi pan Rafał Nosek, to nie wiem czy w tym roku powstanie nowa nawierzchnia. W zimie nie da się tego zrobić, więc będzie wiosna. Ile się mieszkańcy nacierpią jeżdżąc? Druga sprawa to kwestia dotacji, możemy ją utracić. Nie wiem, mamy duży problem w głosowaniu. Natomiast trzeba wziąć pod rozwagę mieszkańców – dodał radny Marek Bryg.

„Kolejny skandal inwestycyjny”

Padła też opinia, że sprawa nadaje się do prokuratury. – To jest kolejny skandal inwestycyjny i to nie jest skandal taki, że nikt za to nie odpowiada. Uważam, że ta sprawa powinna skończyć się w prokuraturze. Jest tam wyraźne działanie na niekorzyść naszej gminy. Jeżeli miasto dobrowolnie zrzeka się, w momencie kiedy ma możliwość dowolnej decyzji spodziewanych kar umownych z powodu przekroczenia terminu i są to kary nie byle jakie, bo one są od wartości całkowitej inwestycji – my szacujemy, że jest to blisko 1 mln zł – to jeżeli nawet wykonawca ma podstawy prawne, aby ubiegać się o podniesienie wartości swojej roboty, załóżmy, że też o blisko 1 mln zł, to dzisiaj powinna się ta sprawa przynajmniej zbilansować na zero – powiedział radny Jerzy Lysy.

Jednej rzeczy nie potrafię zrozumieć. Jeżeli wiedzieliście w styczniu, że firma występuje o podwyżkę o 68 proc. wykonania robót to kto państwu dał taką motywację, żeby 16 maja zezwolić firmie na zerwanie asfaltu, nie informując rady? Ani słowa nie powiedzieliście, gdy zapytałem w maju dlaczego tak kiepsko idzie inwestycja. Powiedziano, że firmie brakuje sprzętu. Nie powiedział pan wtedy, że firma wystąpiła o podwyżkę wynagrodzenia. Według mnie to jest kłamstwo – zwrócił uwagę radny Stanisław Dębosz.

Ewentualne roboty dodatkowe = ponowne zwiększenie kosztów

W międzyczasie prawnik magistratu Łukasz Krawiec wyjaśnił, że o ile dokładana kwota wyczerpuje roszczenia z tytułu „nadzwyczajnej zmiany okoliczności i ewentualnych roszczeń powstałych w czasie późniejszym” to nie można wykluczyć, że pojawią się roboty dodatkowe, za które miasto będzie musiało zapłacić. – Nie jesteśmy w stanie przewidzieć jakie będą te roboty dodatkowe w przyszłości. Niestety była to kwestia dyskusyjna. Wykonawca nie zgodził się na zapisy gminy mówiące o ewentualnej rezygnacji z robót dodatkowych w przyszłości, a więc po dniu zawarcia ugody – powiedział Łukasz Krawiec.

Pod koniec dyskusji Robert Cerazy, zastępca burmistrza Bochni, odniósł się do niektórych wypowiedzi radnych m.in. zapewnił, że miasto jest w posiadaniu projektu tej inwestycji.

Do końca roku zamyka się perspektywa finansowa, nie ma możliwości przeniesienia tego zadania na kolejne lata. Apeluję do państwa, abyście wzięli pod uwagę te elementy, o których mówiliśmy – powiedział Robert Cerazy.

Wyniki głosowań

W głosowaniu tylko 6 radnych poparło projekt uchwały zmieniający tegoroczny budżet Bochni, ale przy 5 głosach przeciwko wystarczyło to do zaakceptowania zmian zaproponowanych przez władze miasta.

Wynik głosowania uchwały zmieniającej tegoroczny budżet Bochni:

za (6): Marek Bryg, Bogusław Dźwigaj, Edward Dźwigaj, Eugeniusz Konieczny, Kinga Przyborowska, Krzysztof Sroka;

przeciw (5): Stanisław Dębosz, Bogdan Kosturkiewicz, Jerzy Lysy, Janusz Możdżeń, Damian Słonina;

wstrzymali się (8): Marta Babicz, Jan Balicki, Zenona Banasiak, Celina Kamionka, Anna Morajko, Łucja Satoła-Tokarczyk, Alicja Śliwa, Kazimierz Wróbel;

nieobecni (2): Andrzej Dygutowicz, Kazimierz Ścisło.

Następnie głosowano jeszcze projekt uchwały ws. wieloletniej prognozy finansowej, w której również zawarte są większe środki na węzeł przesiadkowy.

Wynik głosowania uchwały ws. zmiany wieloletniej prognozy finansowej:

za (8): Marek Bryg, Bogusław Dźwigaj, Edward Dźwigaj, Eugeniusz Konieczny, Anna Morajko, Kinga Przyborowska, Krzysztof Sroka, Kazimierz Wróbel;

przeciw (4): Bogdan Kosturkiewicz, Jerzy Lysy, Janusz Możdżeń, Damian Słonina;

wstrzymali się (7): Marta Babicz, Jan Balicki, Zenona Banasiak, Stanisław Dębosz, Celina Kamionka, Łucja Satoła-Tokarczyk, Alicja Śliwa;

nieobecni (2): Andrzej Dygutowicz, Kazimierz Ścisło.

W momencie podpisania umowy koszt zadania wynosił ok. 5,8 mln zł. Po dołożeniu 1,1 mln zł wzrósł więc do ok. 6,9 mln zł. Dotacja ze źródeł zewnętrznych wynosi prawie 3 mln zł.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia