Gdy w przerwie letniej Pedro Henrique Da Silva Pereira dołączał do składu BSF, przedstawiany był jako duże wzmocnienie zespołu. Już wiemy, że to nie były zapowiedzi na wyrost – pierwsza runda potwierdza talenty Brazylijczyka oraz jego znaczenie dla drużyny. W miniony weekend zdobył kolejne dwie bramki dla Bochni.
Zanim trafił do BSF, występował w mocnych ekipach Constractu Lubawa i Rekordu Bielsko-Biała. Natomiast ostatni sezon spędził w Grecji, gdzie z zespołem Doukas SAC zdobył mistrzostwo kraju (w 31 spotkaniach strzelił aż 38 bramek).
28–latek występuje na pozycji rozgrywającego, w barwach BSF biega po boisku z numerem „4”. Imponuje techniką, szybkością oraz skuteczną grą w obronie. Szybko potwierdził też snajperskie umiejętności – już w inaugurującym sezon spotkaniu zdobył dla Bochni dwa gole. Obecnie ma ich na koncie aż 13 – to tylko o 2 mniej niż nasz goleador Minor Cabalceta. – Staram się o tym nie myśleć, bo wiem, że moim głównym zadaniem jest obrona i zapewnienie spokojnej gry kolegom – mówi jednak skromnie Pedro Pereira.
Brazylijczyk świetnie odnalazł się w drużynie, choć sam przyznaje, że jego “największym przeciwnikiem” jest bariera językowa. – Ponieważ nie jestem dobry w języku angielskim, trochę mi to przeszkadza, ale ponieważ grałem wcześniej z kilkoma zawodnikami w drużynie, ułatwiło mi to adaptację [Pereira miał okazję grać w Rekordzie Bielsko-Biała z Leszczakiem, Bielem i Surmiakiem – przyp. red.]. A jest też Minor, który dobrze mówi po portugalsku – dodaje.
Pedro wraz z żoną od kilku miesięcy mieszkają w Bochni. – Zostaliśmy bardzo ciepło przyjęci przez tutejszych ludzi – podkreśla Brazylijczyk. Gabrielę można spotkać na trybunach hali widowiskowo-sportowej, kibicuje małżonkowi przy każdej możliwej okazji. Obojgu miasto bardzo się spodobało. Wiedzą, że słynie z kopalni soli, ale jak dotąd nie mieli okazji, by poznać naszą największą, podziemną atrakcję turystyczną.
PP4 koncentruje się na grze: – Każdego dnia staram się ciężko pracować, żeby być na dobrym poziomie i pomóc mojej drużynie zwyciężać – podkreśla.
I rzeczywiście pomaga: w miniony piątek w wygranym meczu z Sośnicą Gliwice znów strzelił 2 gole. Brazylijczyka komplementował w rozmowie z Bochnianin.pl Minor Cabalceta: – To świetny zawodnik, który bez wątpienia wniósł do nas wiele i w obronie i w ataku. Dobrze się rozumiemy grając razem. Pedro jest bardzo inteligentny w grze i ma duże doświadczenie, a komunikacja na boisku jest z nim bardzo łatwa – ocenił.
W najbliższy piątek (8 grudnia) BSF ABJ Powiat Bochnia rozegra ostatni mecz rundy jesiennej – na własnym parkiecie zmierzy się z Eurobusem Przemyśl. Początek meczu w hali o godz. 19:00. Bilety w cenie 10 zł do nabycia TUTAJ.
Zobacz też:
– Skąd wziął się w Bochni goleador Minor Cabalceta? „Bardzo lubię tu mieszkać!”
– Tajemnicze znaki. Wiemy już kogo MC7 pozdrawia po strzelonych golach