R e k l a m a

Piłka nożna. Remis BKS-u na początek sezonu

-

W sobotę piłkarze Bocheńskiego zainaugurowali ligowe zmagania wyjazdowym spotkaniem z beniaminkiem ligi Wolanią Wola Rzędzińska. Mecz zakończył się remisem 2:2.

W okresie przygotowawczym w składzie drużyny Janusza Piątka doszło do kilku zmian. Zespół opuścili Kamil Rynduch, Jakub Dobranowski, Robert Błąkała, Marcin Motak. Paweł Szot oraz Krzysztof Mazur. Ponadto na wypożyczenie powędrowali Jakub Machaj, Krystian Lewicki i Piotr Kazek. Kadrę Bocheńskiego wzmocnili natomiast Bartłomiej Grabowski, Patryk Kura, Paweł Matras, Jarosław Ulas oraz Bartłomiej Kurnyta.

Mecz z Wolanią rozgrywany był na pięknej murawie w Woli Rzędzińskiej. Od początku spotkania to gospodarze narzucili swoje warunki gry, co w efekcie przyniosło kilka groźnych sytuacji pod bramką Bartłomieja Grabowskiego. Zawodnicy BKS-u, jakby nie dojechali jeszcze na spotkanie i w efekcie w 30 minucie po stałym fragmencie gry i główce Michonia, beniaminek wyszedł na prowadzenie.

W 37 minucie gości spotkały dwa ciosy. Najpierw w wyniku kontuzji boisko opuścił Mirosław Tabor, a zastąpił go debiutujący Bartłomiej Kurnyta. Chwilę później Nowak popisał się fantastycznym strzałem z rzutu wolnego i wyprowadził Wolanię na dwubramkowe prowadzenie.

Zimny prysznic dobrze podziałał na Bocheńskiego. Jeszcze przed przerwą Jarosław Ulas, otrzymał idealne podanie od Patryka Kury i zdobył kontaktowego gola.

Po przerwie zobaczyliśmy inny zespól BKS-u, który przyspieszył grę i przejął inicjatywę na boisku. Gospodarzom pozostało cierpliwie czekać na możliwość kontry. Na efekty nie trzeba było czekać. Po dośrodkowaniu Kury bliski zdobycia gola był Mateusz Kasprzyk. W odpowiedzi Wolania, po szybkim kontrataku, stworzyła groźną sytuację, ale swoimi umiejętnościami popisał się Grabowski.

W 70 minucie powalony w polu karnym został najpierw Kurnyta, a chwilę później, aktywny Ernest Świętek. Sędzia tego meczu nie dopatrzył się jednak faulu. W 82 minucie Kasprzyk dograł idealnie do Kury i ten mocnym plasowanym strzałem doprowadził do remisu. 5 minut później, w obrębie pola karnego Wolanii tak niefrasobliwie interweniował Konrad Fryś, że nie dość, że arbiter dopatrzył się ręki, to „nagrodził” obrońcę gospodarzy drugą żółtą (w efekcie czerwoną) kartką.

Niestety jedenastkę wykonywaną przez Daniela Bukowca, pewnie wyłapał bramkarz. W 92 minucie „Byku” stanął jeszcze raz przed szansą, ale jego strzał ponownie sparował golkiper. Ostatecznie po rollercoasterze Bocheński zremisował z Wolanią.

Wolania – BKS 2:2 (2:1)

Bramki: Mateusz Michoń (’30), Artur Nowak (’37) – Jarosław Ulas (’43), Patryk Kura (’82).

BKS: Bartłomiej Grabowski – Mateusz Kasprzyk, Dominik Juszczak (65′ Paweł Matras), Bartłomiej Chlebek – Dawid Grzyb, Tomasz Rachwalski – Patryk Kura, Jarosław Ulas, Ernest Świętek, Daniel Bukowiec – Mirosław Tabor (37’ Bartłomiej Kurnyta)

Następny mecz BKS-u już w najbliższy czwartek 15 sierpnia. O godz. 15:30 inauguracja ligi przy ul. Parkowej w Bochni. Przeciwnikiem będzie silny zespół Lubania Maniowy.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia