O tzw. smart parkingach lub inaczej parkingach dźwigowych, burmistrz Stefan Kolawiński dużo mówił w kampanii wyborczej, wracał do tematu też później. Dziś przyznaje: to rozwiązanie bardzo kosztowne i miasta na nie nie stać.
Temat został wywołany podczas czwartkowej sesji rady miasta przez jednego z mieszkańców. Leszek Kowalewski zapytał burmistrza wprost: – Czy są przygotowane na dzień dzisiejszy koncepcje, dokumentacje techniczne i kosztorys budowy parkingu wielopoziomowego w Bochni? Doprecyzował, że chodzi o tereny ściśle w centrum miasta oraz tereny przy dworcu.
W odpowiedzi Stefan Kolawiński poinformował:
– Nie ma w tej chwili koncepcji parkingów wielopoziomowych. Złożyliśmy wniosek o dofinansowanie na budowę parkingu na gruncie, w pobliżu dworca kolejowego, i to będzie realizowane bowiem dostaliśmy dofinansowanie. Natomiast jeśli chodzi o parkingi wielopoziomowe, to problem jest taki, że nie ma do końca takich terenów.
– Z kolei rozwiązanie dźwigowe, które ja widzę jako element rozwiązujący wiele problemów w mieście, no jednak jest rozwiązaniem bardzo kosztownym i w związku z tym nie stać nas, przynajmniej na ten moment, żeby nawet testowo takie rozwiązanie zaproponować.
O wizji parkingów dźwigowych w centrum Bochni, Stefan Kolawiński mówił jeszcze w czerwcu na spotkaniu ze studentami Politechniki Krakowskiej. W konkursie, w którym brali udział i mieli zaprojektować na nowo otoczenie Babicy, polecono im ująć właśnie smart parkingi. Więcej na ten temat tutaj: Parkingi dźwigowe nad Babicą? Studenci architektury zaprojektowali otoczenie potoku.