Na wniosek Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Bochnia przewodniczący Jan Balicki skierował do Prokuratury Rejonowej w Bochni wniosek w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa podczas budowy węzła przesiadkowego przy dworcu kolejowym w Bochni. Chodzi o wątek dotyczący zwiększenia o ok. 1,1 mln zł kosztów realizacji zadania.
Przypomnijmy: Węzeł przesiadkowy przy ul. Poniatowskiego w Bochni otwarto w marcu 2024 roku. Inwestycja, początkowo wyceniona na ok. 5,8 mln zł, ostatecznie kosztowała ok. 6,9 mln zł. W trakcie realizacji wykonawca zażądał zwiększenia wynagrodzenia o ponad 3 mln zł, jednak po negocjacjach żądanie to zredukowano do ok. 1,1 mln zł. Urzędnicy przygotowali projekt uchwały zmieniającej budżet, a radni, po burzliwej dyskusji, zgodzili się na dodatkowe środki (6 głosami za, przy 5 przeciw i 8 wstrzymujących się).
Wniosek z Komisji Rewizyjnej
Sprawa była omawiana podczas grudniowego posiedzenia Komisji Rewizyjnej. Po zapoznaniu się z dokumentacją, inicjator wniosku, radny Bogdan Kosturkiewicz, zabrał głos, przedstawiając kilka uwag. Następnie przystąpiono do głosowania. W trakcie rozpatrywania sprawy nie było obecnych przedstawicieli magistratu, dlatego nikt z urzędu nie odniósł się do poruszonych kwestii.
– Myślę, że jest zasadne skierowanie wniosku, aby prokuratura przeanalizowała tę sprawę i zbadała czy doszło do przekroczenia uprawnień i niegospodarności przy realizacji tej inwestycji – powiedział radny Bogdan Kosturkiewicz, przewodniczący Komisji Rewizyjnej.
– Chodzi o wypłacenie dodatkowych środków i tak naprawdę swoistego szantażu, bo była uchwała rady, ale było powiedziane jasno, że jeżeli rada nie przegłosuje to inwestycja nie zostanie zakończona i firma zejdzie (z placu budowy – przyp. red.) – dodał Bogdan Kosturkiewicz.
Radny: „To była farsa”
Wniosek został przegłosowany niemal jednogłośnie: 5 głosów „za” (Bogdan Kosturkiewicz, Jolanta Michałowska, Patryk Salamon, Leszek Stabrawa, Marek Bryg), 1 „wstrzymujący się” (Grzegorz Pałkowski).
– To była farsa, radni, którzy przegłosowali wniosek, nawet nie przedstawili konkretnych argumentów na temat uchybień przy tej inwestycji. Byle dać do prokuratury. Jednocześnie uważam, że sama inwestycja była zła, stworzyła więcej niedogodności w rejonie dworca PKP – skomentował w rozmowie z Bochnianin.pl radny Grzegorz Pałkowski, który wstrzymał się od głosu.
W rozmowie z Bochnianin.pl przewodniczący Rady Miasta Bochnia Jan Balicki potwierdził, że kilka dni temu podpisał wniosek i pismo zostało skierowane do prokuratury.
Inna sprawa w toku
Dodajmy, że w sierpniu 2024 r. burmistrz Bochni Magdalena Łacna złożyła do Prokuratury Rejonowej w Bochni zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez poprzednie władze miasta. Chodzi o nieprawidłowości dotyczące inwestycji „Park&Ride”, której realizacja nigdy nie doszła do skutku (miał powstać kilkupoziomowy parking). Decyzje podejmowane przez poprzednie władze spowodowały, że po przegranej w sądzie miasto musiało zapłacić ok. 1,3 mln zł.
Sprawa jest w toku. – 10 grudnia 2024 roku wszczęto śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy publicznych dotyczące nienależytej realizacji inwestycji „Park&Ride” i wyrządzenia Gminie Miasta Bochnia znacznej szkody. Śledztwo jest na początkowym etapie – poinformowała Barbara Grądzka, zastępca Prokuratora Rejonowego w Bochni.