W nocy z poniedziałku na wtorek w miejscowości Borek (gmina Rzezawa), doszło do poważnego pożaru. Ogień pojawił się w parterowym domu jednorodzinnym, w którym mieszkała jedna osoba. Starsza kobieta przeżyła, bo obudził ją jej pies i dzięki temu zdążyła w porę opuścić budynek.
Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej około godziny 2:35. Gdy na miejsce dotarły pierwsze jednostki straży pożarnej, 74-letnia kobieta znajdowała się już poza strefą zagrożenia. Mimo szybkiej reakcji służb, płomienie zdążyły wyrządzić poważne szkody – zawaliła się część dachu i stropu, a pożar zagrażał dwóm sąsiednim budynkom. Działania jednostek ochrony przeciwpożarowej polegały m.in. na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, podaniu wody na palący się budynek oraz wykonaniu niezbędnych pracach wyburzeniowo-rozbiórkowych.
– Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną pożaru budynku było zapalenie się materiałów składowanych w pojemniku na odpady przy budynku od rozgrzanego popiołu – przekazał Artur Sroka, rzecznik prasowy KP PSP w Bochni.
Straty pożarowe wynoszą około 400 tys. zł.
Akcja gaśnicza trwała kilka godzin i zakończyła się przed godziną 6:00. W działaniach brało udział dziewięć zastępów straży pożarnej, a na miejscu pracowało łącznie 35 strażaków (JRG Bochnia, OSP KSRG Rzezawa, OSP Bratucice, OSP Borek, OSP Okulice), a także policja, pogotowie gazowe i energetyczne.
Policja prowadzi czynności wyjaśniające, aby ustalić dokładne przyczyny powstania ognia. Budynek nie nadaje się do dalszego użytkowania.
