Reprezentacja Polski w futsalu zajęła drugie miejsce w prestiżowym turnieju o Puchar Narodów w Brazylii. W biało-czerwonej ekipie znalazło się dwóch ludzi związanych z Bochnią – kierownik drużyny Mateusz Gołas oraz kapitan BSF ABJ Powiat Bochnia, Sebastian Leszczak.
Turniej rozpoczął się dla Polaków niełatwo. W fazie grupowej przegrali z Brazylią 1:3, a następnie zremisowali z Gwatemalą 3:3. Do półfinału weszli w niecodziennych okolicznościach – zadecydował o tym… rzut monetą.
W walce o finał na drodze biało-czerwonych stanęła czwarta drużyna świata – Francja. Nasi zawodnicy rozegrali znakomity mecz i sensacyjnie wygrali 3:2, co dało im przepustkę do wielkiego finału.
W decydującym starciu z Brazylią Polacy wyszli na prowadzenie już w 7. minucie – po uderzeniu Mateusza Madziąga i dobitce Michała Kubika piłka znalazła się w siatce gospodarzy. Później biało-czerwoni musieli bronić się przed atakami aktualnych mistrzów świata. W 15. minucie padło wyrównanie, a mimo znakomitej postawy naszych bramkarzy, Brazylijczycy zdobyli zwycięskiego gola na nieco ponad dwie minuty przed końcem meczu.
Polacy wracają z Brazylii z cennym drugim miejscem i dużym sukcesem, biorąc pod uwagę klasę rywali i dramatyczny przebieg turnieju.
Oprócz Mateusza Gołasa i Sebastiana Leszczaka, na turnieju w Brazylii obecna była jeszcze jedna osoba związana z bocheńskim futsalem – to Minor Cabalceta, który grał w reprezentacji Kostaryki. Jego zespół zajął ostatecznie 5. miejsce.
