Były poseł i europoseł wiosną sam zapowiadał przejście na polityczną emeryturę, ale jesienią niespodziewanie wrócił – tydzień temu został członkiem zarządu województwa Małopolskiego.
O powrót Edwarda Czesaka zapytana została wczoraj na antenie radia RDN Małopolska Anna Pieczarka, którą były parlamentarzysta zastąpi w zarządzie Małopolski (Pieczarka została wybrana do Sejmu).
– Nieoficjalnie mówi się, że także w samym PiS-ie są osoby, które nie są – mówiąc delikatnie – zachwycone z powodu tej nominacji – zagaiła prowadząca program „Słowo za słowo”.
Odpowiedź Anny Pieczarki zdaje się potwierdzać, że owe „nieoficjalne” informacje, to nie plotki:
– Szanowni państwo, ja sobie tak myślę, że jeżeli składamy pewne deklaracje, zapisujemy się, przystępujemy, to powinniśmy tworzyć jedną, wielką drużynę. I te głosy drużyny Prawa i Sprawiedliwości powinny być wszystkie takie same. Ja mogę odpowiadać za siebie: bardzo szanuję pana Edwarda Czesaka, jestem bardzo zadowolona, że akurat ta osoba będzie na moim miejscu i uważam, że w ten sposób powinniśmy tworzyć drużynę Prawa i Sprawiedliwości: lojalność, praca i uczciwość.
W rozmowie na antenie stacji nie rozwinięto dalej tego wątku. Pozostaje tylko domyślać się, że może on mieć związek ze słabnącą pozycją obecnego szefa tarnowskich struktur PiS Włodzimierza Bernackiego i przypuszczeniami, że powrót Edwarda Czesaka może zwiastować ewentualną próbę zmiany szefa regionu (Bernacki został nim zastępując właśnie Czesaka).