Zgodnie z zapowiedzią posłowie Platformy Obywatelskiej Aleksander Miszalski i Marek Sowa pojawili się w poniedziałek w niepołomickim magistracie, by przeprowadzić poselską kontrolę. Chcą sprawdzić decyzje wydawane w ostatnich kilku tygodniach przez p.o. burmistrza Krystiana Zielińskiego. Ich zdaniem budzą one wiele wątpliwości.
Przypomnijmy: burmistrz Niepołomic Roman Ptak i jego zastępca Adam Twardowski, zostali zatrzymani przez CBA 3 grudnia na zlecenie katowickiej prokuratury. Samorządowcom przedstawiono zarzuty przekroczenia uprawnień, do których miało dojść podczas przetargu na budowę miejscowej szkoły podstawowej. Obu zawieszono w czynnościach służbowych, a w połowie grudnia premier mianował tymczasowego zarządcę gminy (zaproponowanego mu przez wojewodę) – 27-letniego Krystiana Zielińskiego.
Jakie decyzje p.o. burmistrza budzą kontrowersje? Posłowie wymieniają m.in. to, że Krystian Zieliński odwołał bez podania przyczyny zawieszonego zastępcę burmistrza, powołał na pełnomocnika związanego z PiS Przemysława Bębna, a potem dokonał zmian we władzach gminnych wodociągów, szefem spółki czyniąc właśnie P. Bębna.
W magistracie pełna współpraca
– Zgodnie z prawem odwiedziliśmy rano komisarza w urzędzie miasta. Może nie było szczególnie serdecznie, ale otrzymaliśmy wszystkie dokumenty, o które prosiliśmy: m.in. wykazy wszystkich umów cywilno-prawnych czy umów na zlecenie. Część dokumentów będzie jeszcze dla nas kserowanych – powiedział poseł Marek Sowa w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Pogoń za prezesem Wodociągów. „Ucieka pan trochę jak szczur”
Poseł Sowa odwiedził też gminne wodociągi. – Komisarz poradził mi, bym na miejscu uzyskał potrzebne informacje – wyjaśnił na łamach „Gazety Wyborczej”. – Nowy prezes Wodociągów nie chciał jednak rozmawiać. Nie udostępnił mi ani jednego dokumentu. Najpierw czekałem na niego półtorej godziny, a gdy potem postanowił uciec z urzędu, goniłem go, prowadząc równocześnie transmisję na żywo.
Zapis tamtej transmisji na żywo można zobaczyć poniżej. Na nagraniu słychać m.in. jak poseł Sowa dopominając się o przekazanie dokumentów kilkakrotnie zwraca się do Przemysława Bębna „Ucieka pan trochę jak szczur”, na co prezes wodociągów odpowiada „To pan jest jak szczur”.
Interwencja poselska trwa
Dziś na Twitterze poseł Aleksander Miszalski poinformował, że rano z Markiem Sową znów pojawili się w siedzibie spółki, ale prezesa Bębna nie zastali. Opublikował też listę pytań, z jakimi drogą oficjalną zwrócił się do wodociągów oraz do p.o. burmistrza Niepołomic.
Kontynuujemy z @SowaMarek interwencję poselską w #Niepołomice. Dziś o 8:15 zjawiliśmy się w spółce Wodociągi. Niestety prezes Bęben zdążył już skończyć pracę w tym dniu. Godzina pracy dziennie, a tysiące na konto wpadają?
— Aleksander Miszalski (@OlekMiszalski) February 4, 2020
Nie poddajemy się, wchodzimy do Wodociągów z radnymi ? pic.twitter.com/EvRbcDyWzO