– Prokuratura Rejonowa w Bochni odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie śmierci proboszcza Drwini. Ks. Roman Kopacz zmarł na plebanii zarażony koronawirusem – poinformowała dziś „Gazeta Krakowska”.
Gospodarz parafii w Drwini zmarł 24 marca. Duchowny przebywał w izolacji domowej ze względu na stwierdzenie u niego zakażenia koronawirusem. O wynikach testu dowiedział się dzień wcześniej – czuł się dobrze, więc nie było konieczności zabierania go do szpitala. Jego stan pogorszył jednak w ciągu następnej doby. Trwająca kilkanaście minut reanimacja prowadzona przez ratowników wezwanej karetki pogotowia nie przyniosła rezultatu.
Duchowny oficjalnie nie został zaliczony do ofiar Covid-19. W sprawie jego śmieci Prokuratura Rejonowa w Bochni prowadziła jednak postępowanie sprawdzające, by zweryfikować „prawidłowość postępowania dotyczącego umieszczenia w izolacji domowej osoby, u której stwierdzono dodatni wynik badania w kierunku koronawirusa”.
Jak informuje dziś „GK”, postępowanie to zamknięto po dwóch miesiącach (postanowieniem z 20 maja) odmawiając wszczęcia śledztwa. Z informacji przekazanych „Gazecie Krakowskiej” przez bocheńską prokuraturę wynika, że stało się tak, bo nie stwierdzono uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa.