W dostępnej od zaledwie kilku tygodni tężni solankowej w Bochni trzeba było przeprowadzić pierwsze prace naprawcze. Magistrat uspokaja jednak, że te drobne usterki są naprawiane w ramach gwarancji.
Powyższe zdjęcie otrzymaliśmy od zaniepokojonego Czytelnika: – Wczoraj byłem na spacerze pod naszą tężnia. Proszę się zainteresować dlaczego niespełna miesiąc po jej otwarciu tężnia jest rozbierana i naprawiana. Takie konstrukcje powinny działać kilkadziesiąt lat a nie dni. W dodatku za prawie 8 milionów – zwrócił uwagę.
Sygnały o tym, że ze ścianą tężni dzieje się coś niedobrego, dostaliśmy już nieco wcześniej – na zdjęciu poniżej widać wyraźne wybrzuszenia:
– Pojawiły się niewielkie ubytki (odkształcenia) w ścianie tarniny i zostało to zgłoszone do wykonawcy. Usterka zostanie usunięta – oczywiście gwarancja obejmuje tego typu zdarzenia i defekt zostanie usunięty bez kosztowo – wyjaśnił wówczas Andrzej Koprowski z bocheńskiego magistratu.
Przedstawiciel urzędu miasta dodaje również:
– Tego typu usterki występują w nowych tężniach. Tarnina namaka od spływającej po niej solanki i zdarza się, że w początkowym okresie eksploatacji ściana lub jej fragmenty ulegają wybrzuszeniu na skutek „spuchnięcia” tarniny. Obiekt tężni jest cały czas, codziennie kontrolowany i wszystko co się tam dzieje, jest na bieżąco monitorowane również przez pracowników urzędu – zapewnia Andrzej Koprowski.
Bocheńska tężnia solankowa, zlokalizowana przy Plantach Salinarnych, została udostępniona mieszkańcom i turystom 1 czerwca: