R e k l a m a

Co dalej z tą Bochnią? Czyli o rewolucji lub ewolucji w wersji lokalnej

-

Chińskie przekleństwo mówi: „Obyś w ciekawych czasach żył”. I stety, niestety – takie czasy teraz mamy. Wiele definicji, reguł czy dotychczasowych schematów, poddawanych jest próbie czasu. Czasu pełnego zawirowań wywołanych nie tylko pandemią, ale i kumulacją problemów spotęgowanych brakiem dalekowzrocznej konsekwencji, notorycznie zastępowanej krótkowzrocznymi decyzjami.

Nawet w spokojniejszych czasach dla wielu kwestii, można było usłyszeć dzwonki alarmowe, sygnalizujące potrzebę zmian w myśleniu i działaniu. Nasze miasto wcale nie z kraja i wiele wskazuje na to, że pod wieloma względami jest również w podobnej sytuacji.

Na swój lokalny sposób staramy się radzić sobie ze spotęgowaną niepewnością przyszłości. W związku z zaistniałymi okolicznościami przyrody chciałbym Państwa zachęcić do refleksji nad tym, co dalej z losami naszego ukochanego miasta i w dużej mierze z losami nas samych. Przecież wielu z nas już tak ma, że nierozerwalnie postrzega kondycję przestrzeni publicznej jako integralną część kondycji osobistej. Zatem ruszajmy z przemyśleniami ku wnioskom.

Dlaczego akurat teraz takie pytanie?

Na naszym lokalnym pułapie odnajduję co najmniej trzy powody, które można traktować jako doskonałe okazje do pytania o przyszłość, nie tylko w wymiarze kolejnego roku.

Po pierwsze – jest to oczywiście pandemia. Taki swoisty stress-test naszej lokalnej rzeczywistości za pomocą globalnego wydarzenia. Mam nieodparte wrażenie, że w wymiarze osobistym/prywatnym, wielu z nas zdobyło się na przemyślenia i działania dostosowawcze. Natomiast w wymiarze zbiorowym/publicznym, nadal nie odnajduję takiego podejścia. Dominuje pragnienie, żeby jak najszybciej wszystko wróciło na stare, utarte tory bez względu na koszty.

W tym miejscu warto wyrazić wątpliwości, czy to scenariusz sensowny, patrząc przez pryzmat kumulujących się problemów finansów publicznych, zarządzania miastem pod względem przestrzennym, gospodarki surowcowo-energetycznej czy zarządzania energią społeczną.

Po drugie – właśnie teraz jesteśmy na początku nowego okresu, dla którego nie tylko wymogi formalne powinny skłaniać do stworzenia zestawu nowych celów do osiągnięcia. Mowa tutaj oczywiście o początku nowej dekady i przy tej okazji tworzeniu Strategii Miasta na lata 2021 – 2030, na którą musimy patrzeć przez pryzmat Strategii Województwa i Ustawy o zasadach prowadzenia rozwoju. Tak informacyjnie: zapadła już decyzja o wybraniu podmiotu zewnętrznego, który to do października 2021 (!) podsumuje wykonanie końcówki poprzedniej strategii. Warto przy tej okazji wyrazić nadzieję, że prace nad uchwaleniem nowej strategii ruszą wcześniej.

Po trzecie – przed nami kolejna sesja decydująca o absolutorium dla Burmistrza za wykonanie poprzedniego roku i wotum zaufania do działania na rok następny. To będzie już trzecia sesja, na zasadach zawartych w ustawie z roku 2018 o zwiększaniu udziału społeczeństwa w wybieraniu, funkcjonowaniu i kontrolowaniu organów publicznych.

Tegoroczna sesja może być ciekawa nie tylko ze względu na szansę stworzenia nowego formatu Raportu o Stanie Gminy, żeby nie powiedzieć w pewnej części nowoczesnego. Chodzi tu bardziej o to, że efektem kolejnego braku absolutorium i wotum zaufania może być referendum skracające kadencję Burmistrza lub też przy okazji kadencję Rady Miasta. Arytmetyka w Radzie Miasta już teraz sprzyja takiemu scenariuszowi, zbiegając się z ewentualnymi powodami do takiego działania. Decydująca w tej sytuacji jest „kondycja” opozycji. Czy są w stanie przejąć odpowiedzialność związaną z władzą? Czy są skłonni lub predysponowani przejąć sprawy w swoje ręce?

Już za kilka miesięcy nastąpi czas próby nie tylko dla władzy, ale i dla jej alternatywy. Musimy mieć świadomość, że realność szans na przejęcie władzy przez opozycję jest kluczowe dla tempa i jakości poszukiwania rozwiązań bieżących problemów. Przecież wiadomo powszechnie, że prawdziwą władzę odbiera się, a nie otrzymuje.

Rewolucja czy ewolucja?

Mam nadzieję, że udało mi się udowodnić, że koniunkcja czasowa, przedmiotowa i podmiotowa występuje, co powinno skłaniać nas do zastanowienia co dalej z tym wszystkim zrobić. Tutaj sygnalizuję nacisk na słowo ZROBIĆ, bo ono w przeciwieństwie do stwierdzenia CO TO BĘDZIE podparte jest jednak sprawczością, a nie biernym czekaniem na dary losu.

Biorąc pod uwagę, co mamy do zrobienia, na kogo możemy liczyć przy wykonaniu i w jakim czasie trzeba się zmieścić, musimy zdecydować się na narzędzia. Mam nieodparte wrażenie, że to doskonały moment na ustalenie sposobu dalszego działania, który znajduje się gdzieś między rewolucją a ewolucją systemu.

Na pierwszy rzut oka czy ucha, pytanie zdaje się powyżej naszego lokalnego pułapu. Po głębszym zastanowieniu okazuje się decydujące dla naszej teraźniejszości i tego, jak będziemy obchodzić się z przyszłością. Bo gdzieś między tymi dwoma scenariuszami musimy wybrać naszą lokalną wersję rozwoju, najbardziej adekwatną do potrzeb i możliwości.

Warto zadać sobie pytanie czy bliżej nam do rewolucji, która opiera się na braku zaufania do możliwości zmian w dotychczasowym myśleniu i działaniu osób i tworzonych przez nich instytucji? Czy zastąpienie starego podejścia możliwe jest zastąpieniem całkowicie nowym? Czy mamy dostęp do czegoś takiego/do kogoś takiego w dostatecznym wymiarze? A może bliżej nam do ewolucji, która daje każdej osobie i instytucji szanse na zmianę, w nawiązaniu do dotychczasowych rozwiązań? Czy presja czasu połączona z ilością problemów skazuje nas na gwałtowność rewolucji, czy pozwolimy sobie na komfort konsekwentnej i planowej ewolucji? Co jest nam aktualnie potrzebne? Co jest w naszej lokalnej naturze czy zasięgu? Ciekaw jestem Państwa diagnoz i uwag.

Zdając sobie sprawę z lokalnej sytuacji w sprzężeniu z powszechnymi nastrojami, osobiście zachęcam do wysiłku ukierunkowanego na sprawną ewolucję. Dzięki temu możemy osiągnąć te same cele, bez nadmiernych przeciążeń związanych ze skalą zmian.

Wojciech Woźniczka
Wojciech Woźniczka
Członek stowarzyszenia Reaktor B7

Podobne artykuły

Najnowsze

23,995FaniLubię
1,344ObserwującyObserwuj