Po nocnych opadach deszczu woda znów spłynęła na ulicę Gazową (przecznica ulicy Partyzantów) i nie mając ujścia stworzyła tam duże rozlewisko.
Jak relacjonują nasi Czytelnicy, dziś rano przejazd ulicą Gazową był niemal niemożliwy.
Przedsiębiorcy i pracownicy firm działających w sąsiedztwie narzekają, że to problem zgłaszany urzędnikom od lat, ale „nikt z tym nic nie robi”.
O sprawę zapytaliśmy w magistracie – czekamy na stanowisko władz miasta.