– Sposób rozstania z panem premierem Jarosławem Gowinem ze strony Prawa i Sprawiedliwości nie był, mówiąc kolokwialnie, najwyższych lotów – ocenił w rozmowie z „Kurierem Tarnowskim” poseł Porozumienia Stanisław Bukowiec. Parlamentarzysta z Bochni pozostał lojalny liderowi partii, która w ostatnim czasie opuściła Zjednoczoną Prawicę. – W życiu i polityce trzeba mieć zasady. I ja się tych zasad trzymam – stwierdził.
– Chcieliśmy współtworzyć dalej Zjednoczoną Prawicę, ale zostaliśmy wypchnięci z rządu, no i w tej chwili Porozumienie Jarosława Gowina idzie własną drogą – kreślił bieżącą sytuację polityczną Stanisław Bukowiec. Zadeklarował również: – Chcemy budować polską centroprawicę, polską chadecję, a więc w oparciu o wartości konserwatywne, chrześcijańskie jeśli chodzi o światopogląd i jednocześnie wolnorynkowe jeśli chodzi o gospodarkę.
Dopytywany o domniemaną współpracę Porozumienia z PSL (przesłanką do takich domysłów są obiegające media społecznościowe zdjęcia ze spotkań liderów tych formacji), Stanisław Bukowiec odparł:
– Rozmawiamy ze wszystkimi środowiskami, które chcą budować zdroworozsądkowe centrum na polskiej scenie politycznej, dlatego że mam wrażenie, że Polacy mają już dość tego duopolu PO-PiS i chcą partii, środowiska, które w sposób racjonalny będzie po pierwsze zajmować się polską gospodarką, nie będzie dzielić – bo te podziały w polskim społeczeństwie są bardzo, bardzo duże i chcemy te podziały zasypywać. Rozmawiamy ze wszystkimi tymi, którzy widzą możliwość współpracy w ramach takiej centroprawicy. Rozmawiamy z Polskim Stronnictwem Ludowym, rozmawiamy również ze środowiskami samorządowymi, prezydentami, burmistrzami miast, którzy również widzą w naszym programie prosamorządowym szanse na to, żeby właśnie samorząd, małe ojczyzny, miały szanse się rozwijać, a w tej chwili to jest bardzo utrudnione.
Parlamentarzysta został zapytany także o to, czy dałby się skusić np. jakimś ministerialnym stanowiskiem, by jednak zostać przy PiS oraz w koalicji rządzącej. – W życiu i polityce trzeba mieć zasady. I ja się tych zasad trzymam – skwitował.