28 lutego 2019 w okolicach wsi Dąbrówka w gminie Rzezawa koło Bochni w wyniku pożaru nieużytków spłonęło 60 uli, w których mogło żyć nawet półtora miliona pszczół. – Z ogromnym żalem przetykanym wściekłością przyjęliśmy wiadomość, że jeden z małopolskich pszczelarzy stracił w pożarze pasiekę – przyznają przedstawiciele fundacji Apikultura. Postanowili pomóc!
– To wielka strata nie tylko dla pszczelarza, ale także dla środowiska, bo przecież pszczoły dają nam nie tylko miód, zapylają też rośliny, dzięki czemu mamy co jeść i przyroda rozwija się harmonijnie. Nie możemy przejść obojętnie obok tego, co się stało na przedwiośniu. Nasza fundacja pomoże pszczelarzowi odbudować zniszczoną pasiekę – poinformowała dziś Violetta Bratuń, rzeczniczka prasowa fundacji. – Od lat media informują o tym, że podpalenia traw to działania nielegalne i szkodliwe dla środowiska. W pożarach traw giną dzikie zwierzęta. Tym razem ofiarą głupiego występku stały się pożyteczne pszczoły.
Działacze Apikultury zamierzają przywieźć w następnym tygodniu do Dąbrówki 30 uli, by dać początek nowej pasiece.
Fundacja Apikultura została powołana w tym roku między innymi po to, żeby promować pszczelarstwo, zdrowy tryb życia i ochronę środowiska, pomagać pszczelarzom, edukować dzieci i młodzież, a także aktywizować seniorów i osoby niepełnosprawne, którzy w pszczelarstwie dostrzegają interesujące hobby.
Planując początkową działalność Fundacja Apikultura miała na względzie przede wszystkim miłe spotkania z ludźmi, opowiadanie o pszczołach i miodzie oraz sadzenie roślin miododajnych.
– Niestety życie zweryfikowało plany. Dlatego zaczynamy od pomagania – podsumowuje Violetta Bratuń.