„Polskie regiony nie będą miały pieniędzy na inwestycje z powodu polityki rządu Zjednoczonej Prawicy. Komisja Europejska zapowiedziała, że nie zrefunduje wydatków” – informuje poniedziałkowa „Rzeczpospolita”. Nie chodzi o KPO, ale kolejne, jeszcze większe środki, z polityki spójności.
– Bruksela wstrzymuje praktycznie wszystkie fundusze dla Polski, dopóki nie naprawimy sądownictwa – donosi „Rz”. Gazeta zwraca uwagę, do końca października powinny się zakończyć negocjacje dotyczące 16 programów regionalnych, opiewających w sumie na 31 mld euro. Fundusze trafiające do urzędów marszałkowskich są potem w ramach konkursów przyznawane samorządom, przedsiębiorstwom, czy NGOs-om. W artykule podkreślono, że zablokowanie tych środków będzie dla regionów katastrofą.
W Małopolsce projekt programu na lata 2021-2027 przewidywał, że do regionu trafią unijne środki w wysokości 2,567 mld euro (prawie 12,5 mld złotych).
Po jego opracowaniu i na starcie negocjacji z Komisją Europejską, w marcu tego roku, marszałek województwa Witold Kozłowski podkreślał: – To ważny krok, który przybliża nas do ogłoszenia pierwszych unijnych konkursów w nowej perspektywie finansowej. (…) Nowe środki zainwestujemy w obszary strategiczne dla Małopolski, między innymi w projekty prośrodowiskowe, ochronę zdrowia czy wsparcie projektów społecznych. Jestem przekonany, że przyszłe Fundusze Europejskie będą dla nas silnym bodźcem prorozwojowym.
Wtórował mu wicemarszałek Łukasz Smółka: – Fundusze unijne są niezwykle ważne dla gospodarki i całej społeczności Małopolski. Dzięki nim wspólnie zmieniamy nasz region. Mogliśmy przeprowadzić wiele inwestycji m.in. nowe przedszkola, zakupić ekologiczne autobusy i pociągi, zmodernizować szpitale. Wykorzystując nowe środki będziemy mogli zrobić jeszcze więcej.
Urząd marszałkowski przewidywał wówczas, że pierwsze konkursy z nowej unijnej perspektywy mogą zostać ogłoszone pod koniec 2022 roku. Wygląda na to, że sprawy się mocno komplikują.