Od dłuższego czasu zastanawiałem się, jak wyglądałaby szeroko rozumiana bocheńska kultura, gdyby nie była wspierana czy raczej zdominowana przez niesformalizowane działania stowarzyszeń, osób cywilnych i pasjonatów, którzy najczęściej bezinteresownie działają na niwie kulturalnej części naszej rzeczywistości.
Jak to trudne zagadnienie przedstawić Państwu i sobie, aby nie być posądzonym o stronniczość? Dokonamy tego na podstawie odpowiedzi na proste pytanie: Z jakiej działalności kulturalnej znana jest Bochnia? Pytanie te zadajmy zarówno samemu sobie jaki i wyimaginowanej postaci spoza miasta. Jakie uzyskamy odpowiedzi? Przypuszczam, że większość z nich będzie następująca:
Bochnia na niwie kultury znana jest przede wszystkim z działalności:
– Kopalni Soli
– Marka Piekarczyka
– Festiwalu Piosenki „Integracja Malowana Dźwiękiem”
– Bochnia Rocks
– Muzeum Motyli
– Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenki Maryjnej.
– Chóru Pueri Cantores Sancti Nicolai
– Teatru Artystokrackiego Stowarzyszenia Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej
– Działalności charytatywnej Auxilium
– Imprez typu „Jedziemy nad Rabę”
– Orkiestry z Baczkowa – ups! przepraszam, to gmina Bochnia a nie gmina Miasto Bochnia
– I wielu innych (np. Weekend z Zabytkami – ale to impreza z powodzeniem rozwinięta przez Starostwo Powiatowe).
Żaden z tych filarów bocheńskiej kultury nie jest stworzony ani kreowany przez władze miasta. Wręcz przeciwnie! Wydaje się, że to raczej Bochnia jako miasto zyskuje przez działalność pozamiejskich organizacji, stowarzyszeń i osób. Analizując powyższe odpowiedzi nasuwają się różne pytania:
Jaki poziom osiągnęłyby powyższe imprezy, gdyby posiadały budżety i wsparcie strukturalne porównywalne do tych organizowanych przez miasto Bochnię?
Jak funkcjonowałaby bocheńska kultura bez wspomnianych powyżej ludzi, wydarzeń, działalności osób niebędących etatowymi pracownikami Magistratu?
Ta kulturalna działalność osób i stowarzyszeń jest swoistym fenomenem. Funkcjonuje równolegle i częściowo niezależnie od intencji Magistratu. Jest „podkulturą” miasta, tworzy bowiem jakby jej drugi obieg, niestety trochę w rozumieniu z czasów PRL-u. Jednak należy pamiętać, że to ona w znacznym stopniu promuje Bochnię, ukazuje jej kulturalne oblicze i w związku z tym zasługuje na wsparcie oraz docenienie.
O autorze: Mirosław Mroczek – bochnianin, fotograf, miłośnik i pasjonat historii Bochni.
Członek stowarzyszenia Reaktor B7.