– Wiadomo, że ten zespół jest młody, niedoświadczony i będziemy popełniać błędy, natomiast z drugiej strony to też jest pora, żeby wyciągać wnioski i starać się tych błędów nie powielać po raz kolejny – mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener BSF Klaudiusz Hirsch.
W sobotę prowadzona przez szkoleniowca drużyna z Bochni zremisowała u siebie z Widzewem Łódź, ratując punkt trafieniem na 2 sekundy przed końcem meczu.
– Kibice byli fantastyczni, było słychać ten doping i interakcje. Wierzyli w nas i udało się tę bramkę wyrównującą zdobyć. Szkoda, że tak późno, bo tych okazji mieliśmy naprawdę dużo. Trzeba przyznać: jest pewne rozczarowanie w naszych szeregach, że takich świetnych szans nie potrafimy po raz kolejny zamieniać na gole – powiedział Klaudiusz Hirsch.
Szkoleniowiec otwarcie przyznał również: – Niestety po raz kolejny tracimy bramki po kuriozalnych błędach. Wiadomo, że ten zespół jest młody, niedoświadczony i będziemy popełniać błędy, natomiast z drugiej strony to też jest pora, żeby wyciągać wnioski i starać się tych błędów nie powielać po raz kolejny – stwierdził Klaudiusz Hirsch, po czym podsumował: – [To była – przyp. red.] Dobra lekcja dla zespołu przed ostatnią fazą ligową. Szanse na playoffy są, ale skupiamy się przede wszystkim aby zapewnić sobie byt w Ekstraklasie.
W przerwie sobotniego meczu trener posadził na ławce pierwszego bramkarza Kevina Kollara, a w jego miejsce wpuścił wychowanka klubu Krystiana Jaszczyńskiego. Dopytywany o decyzję wyjaśnił:
– Nie było to planowane, natomiast Krystian widzę, że też jest w dużo lepszej formie i myślę, że zasłużył na to, aby wejść do bramki. Los mu dzisiaj pomógł. (…) Mecz Kevinowi nie wyszedł, ta pierwsza połowa, stąd zmiana, szybka decyzja i jak było widać słuszna, bo Krystian w drugiej połowie bronił bardzo dobrze. Myślę, że jego ciężka praca sprawi, że będzie dostawał więcej szans – dodał Klaudiusz Hirsch.
Zobacz: BSF uratował remis 2 sekundy przed końcem meczu – ZDJĘCIA, skrót WIDEO