Na najbliższą sobotę 22 kwietnia zaplanowano otwarcie tężni solankowej w Bochni. Nie wiadomo jednak w jakich godzinach będzie otwarta, bo… urzędnicy nie mogą znaleźć pracownika na pół etatu.
Trwają ostatnie prace
Obecnie w tężni trwają ostatnie prace przygotowujące obiekt na otwarcie sezonu: dziś dotarł piąty transport solanki z bocheńskiej kopalni (w sumie zamówiono 100 m3), montowane są odświeżone ławki i kosze na śmieci.
Ciekawostką jest obudowanie drewnem i zasłonięcie większości elementów wykonanych ze stali kortenowej – choć długo przekonywano, że rdzewiejące w specyficznym solankowym mikroklimacie obicia tak właśnie mają wyglądać ze względu na własności materiału, najwyraźniej przestano się przy tym upierać.
Kiedy otwarcie sezonu?
Pierwotnie wskazywano, że sezon w tężni ruszy w weekend zaraz po świętach, czyli kilka dni temu. To się jednak nie udało – co zresztą wytykają kontaktujący się z redakcją Czytelnicy (zwłaszcza, że pogoda w minioną niedzielę już zachęcała do spacerów).
O termin otwarcia tężni solankowej zapytała w środę podczas posiedzenia komisji kultury radna Anna Morajko.
– Planujemy otworzyć tężnię od tej soboty, ale nie wiemy w jakich godzinach, bo nie mamy pracownika. Nie możemy znaleźć człowieka chętnego do pracy na pół etatu. Znalazł się jeden pan, ale zrezygnował, więc jest problem i nie wiemy jak to zepniemy godzinowo – odpowiedziała Aldona Słowik, naczelniczka wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska.
– To sytuacja niezależna od nas. Mimo tego, że chcieliśmy zmienić regulamin (przez zmianę godzin otwarcia zmniejszał liczbę etatów do dwóch – przyp. red.) to i tak szukaliśmy pracownika. Taką mamy sytuację na rynku pracy, że nie ma chętnych do pracy – stwierdziła Aldona Słowik. – Otworzymy obiekt, ale nie wiemy w jakich godzinach. Cały czas szukamy człowieka do pracy – dodała.
Przypomnijmy, że miesiąc temu urzędnicy chcieli zmienić godziny otwarcia tężni solankowej – z godz. 10:00-21:30 na 11:00-20:00. Powodem miały być oszczędności – zamiast 2,5 etatu miały być 2 etaty do obsługi obiektu (pisaliśmy o tym TUTAJ). Uchwałę ściągnięto jednak z porządku obrad na wniosek burmistrza (więcej na ten temat TUTAJ).