Dlaczego ulica Kazimierza Wielkiego, od Rynku w kierunku boiska sportowego od miesiąca czasu jest zaciemniona? – pytają radni i mieszkańcy. Magistrat wyjaśnia, że doszło do poważnej awarii.
Czy to oszczędności?
Większość mieszkańców panujące na głównej ulicy miasta ciemności wiąże z decyzjami urzędników o czasowym, nocnym wyłączaniu miejskiego oświetlenia, w celach oszczędności. Takie rozwiązanie zaczęło być powszechnie stosowane przez samorządy po drastycznych podwyżkach cen energii elektrycznej przed rokiem. Była to też odpowiedź na rządowy apel do samorządów o zmniejszenie zużycia prądu o 10 proc. W Bochni lampy wyłączano w godz. 23:30-4:00 – ale latem zdecydowano, że od 1 października ze względów bezpieczeństwa nocne oświetlenie wróci.
Tyle, że nie wróciło ono na ul. Kazimierza Wielkiego. – To jakiś absurd, że główna ulica w mieście jest wygaszona – denerwuje się jedna z naszych Czytelniczek.
„Jest to awaria poważna”
O tę sprawę zapytał w miniony czwartek 26 października na sesji rady miasta radny Stanisław Dębosz:
– Dlaczego ulica Kazimierza Wielkiego, od Rynku w kierunku boiska sportowego od miesiąca czasu jest zaciemniona? Rozumiem, że jak była procesja, to była atmosfera bardzo miła… Ale w tej chwili to zaczyna przypominać troszkę stan wojenny – stwierdził kwaśno radny.
– Oświetlenie na ulicy Kazimierza Wielkiego, było naprawiane, ale po naprawie ono chwilę świeci, później gaśnie… – zaczęła swoją odpowiedź Aldona Słowik (naczelnik wydziału gospodarki komunalnej w bocheńskim magistracie) wywołując takim stwierdzeniem rozbawienie na sali. – Ale proszę mnie wysłuchać do końca! Naprawdę, bo mnie to nie śmieszy jako naczelnika wydziału…
– Jest duża awaria na kablu, prawdopodobnie pod jezdnią, lub pod chodnikiem, drogi wojewódzkiej. W dniu dzisiejszym miał być ściągany specjalny lokalizator, awarii na kablu. Po zlokalizowaniu tej awarii, jeżeli będziemy wiedzieć, w którym ona jest miejscu, przystąpimy do jej naprawy. Jest to awaria poważna – przyznała Aldona Słowik.
Kiedy usunięcie awarii?
Te przekazane w czwartek informacje można już zaktualizować – udało się zlokalizować miejsce awarii: doszło do niej pod chodnikiem w okolicy sklepu „Zenit”.
Teraz magistrat musi znaleźć wykonawcę, który nie tylko naprawi kabel, ale też rozbierze i ułoży ponownie kostkę. Urzędnicy traktują zadanie jako pilne i liczą, że uda się je zrealizować jeszcze w tym tygodniu.