Niedzielny mecz między MOSiR Bochnia, a drużyną z Sokołowa Podlaskiego był bezpośrednim pojedynkiem decydującym o 1. miejscu w turnieju. Obie ekipy miały już zapewniony awans do półfinałów Mistrzostw Polski, ale wyższa pozycja dawała przydział do łatwiejszej (przynajmniej w teorii) grupy.
Choć końcowy wynik może sugerować łatwe zwycięstwo ekipy z Sokołowa Podlaskiego, emocji w tym meczu nie brakowało, na dodatek kibice zobaczyli naprawdę dobrą koszykówkę (zwłaszcza w pierwszej połowie) w wykonaniu obu ekip. Ostatecznie lepsza okazała się drużyna z Sokołowa dysponująca wyższym składem i prezentująca lepszą organizację gry.
Bochnianki przystąpiły do tego pojedynku osłabione brakiem środkowej Moniki Malinowskiej oraz rozgrywającej Gabrieli Rak. Dodatkowo przez pół ostatniej kwarty musiały sobie radzić bez Aiszy Buczek (zeszła za 5 fauli) – a zawodniczka ta rozgrywała tego dnia naprawdę dobre zawody: rzuciła 14 pkt. (trafiła 7 z 8 rzutów), miała 11 zbiórek, 5 bloków i asystę.
Znów z dobrej strony pokazała się 15-letnia Wiktoria Zając – tym razem rzuciła najwięcej punktów dla drużyny (18) i dołożyła do tego 8 zbiórek i 2 asysty.
W niedzielę drużynie z Bochni kompletnie „nie siedziały” rzuty za „3” – celne były tylko 3 z 23 prób (wszystkie trzy Aleksandry Klimas, która jednak sama miała skuteczność 3/11). Bez tego nie dało się w tym meczu zniwelować przewagi rywalek pod koszem.
MOSiR Bochnia – MPKK Sokołów Podlaski 63:85
W kwartach 17:14, 12:22, 17:20, 17:29
Punkty dla Bochni: Wiktoria Zając 18, Aisza Buczek 14, Aleksandra Klimas 10, Julia Natkaniec 10, Julia Fortuna 7, Natalia Mazur 4, Dorota Świercz 0.