R e k l a m a

Koszykówka 2 liga: Dużo emocji! Wygrana z Piekarami Śląskimi 1 punktem – ZDJĘCIA

-

Contimax MOSiR Bochnia pokonał w niedzielę u siebie drużynę La-Basket Piekary Śląskie 69:68, rewanżując się tym samym rywalkom za przegrany mecz wyjazdowy (także różnicą jednego punktu). Bochnianki są już na 3. miejscu w tabeli, przed nimi dwa ostatnie mecze…

Pierwsze pięć minut meczu szło bochniankom bardzo topornie, to rywalki objęły kilkupunktowe prowadzenie. Ale jeszcze w tej kwarcie MOSiRki złapały wiatr w żagle i wygrały tę część gry 16:9.

Wypracowana przewaga stopniała jednak w drugiej kwarcie – w drużynie rywalek skutecznie zaczął grać duet Paranowska-Cwill i w efekcie do przerwy był remis 32:32.

Na początku 3 kwarty wspomniana Agnieszka Cwill zanotowała prawdziwe „wejście smoka”, rzucając trzy czyściutkie „trójki” z rzędu, a La-Basket odskoczył na 41:36.

Tyle, że jak się później okazało, były to ostatnie punkty tej zawodniczki w meczu. Nie dorzuciła już nic więcej ani w tej kwarcie, ani przez całą następną. Bochnianki, mimo problemów z faulami, nie tylko odrobiły stratę, ale dwie minuty przed końcem prowadziły 7 punktami. Wtedy jednak zaczęło się robić nerwowo…

Z wyniku 67:60 zrobiło się na kilkadziesiąt sekund przed końcem 69:68. W drużynie bocheńskiej na parkiecie nie było już Aiszy Buczek i Gaby Rak (obie miały po 5 fauli), a na linii rzutów osobistych stanęła najlepsza w zespole Piekar – Agnieszka Cwill. Na ławce rezerwowych bochnianki łapały się za głowy czując, że zwycięstwo wymyka im się z rąk. Tymczasem Cwill nie trafiła żadnego z dwóch osobistych!

Oba zespoły miały jeszcze szanse, by powiększyć swój dorobek, ale wynik pozostał niezmieniony.

– Są drużyny, które nie „leżą”, choćby nie wiadomo co… Piekary grają dość specyficznie – delikatnie mówiąc. Tam jest dużo cwanych, złośliwych historii w defensywie i w ataku… Nam zabrakło trochę spokoju, można było ten mecz rozstrzygnąć kilkoma punktami. To też lekcja na przyszłość: gramy długo, nie spieszymy się – mówił po meczu trener Maciej Starowicz. – Brakło nam szczęścia w Piekarach, tutaj to akurat się odwróciło i jest jednym do przodu. Bardzo się z tego cieszę, bo jak się wygrywa taki ciężki mecz, to się ekipa przed tymi dwoma ważnymi meczami z AZS-em Katowice dodatkowo scementuje – podkreślał szkoleniowiec.

Contimax MOSIR Bochnia – La-Basket Piekary Śląskie 69:68

(16:9, 16:23, 19:13, 18:23)

Punkty dla MOSiR: Julia Natkaniec 17, Magdalena Puter 16, Gabriela Rak 14, Aisza Buczek 10, Aleksandra Klimas 8, Karolina Przybyła 4.

Punkty dla La-Basket: Cwill 21, Paranowska 18, Krawczyk 16, Lupa 8, Cywka 3, Oleksy 2.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia