R e k l a m a

Bochnia. Radna ze Smykowa: „Czy rondo ma się kojarzyć z krwią?

-

Komisja kultury Rady Miasta Bochnia rozmawiała ostatnio o nadaniu nazw dla rond powstałych w ramach budowy pierwszego etapu łącznika autostradowego. Aktualnie procedowane jest nadanie nazwy im. Honorowych Dawców Krwi dla ronda na skrzyżowaniu z ul. Smyków. Okazuje się, że przeciwko takiej nazwie wystąpił zarząd osiedla Smyków. Jego przewodnicząca, Zenona Banasiak argumentowała: „Czy wjazd na autostradę ma się kojarzyć z krwią?”.

Przypomnijmy, że wniosek o nadanie takiej nazwy złożył Gminny Klub Honorowych Dawców Krwi w Drwini. Zaproponował też imię „Polskiego Czerwonego Krzyża” dla skrzyżowania łącznika z ul. Krzeczowską. Tym drugim wnioskiem radni komisji kultury się nie zajmują. O szczegółach pisaliśmy TUTAJ.

Procedura nadania nazwy obiektom infrastruktury drogowej zakłada m.in. opiniowanie przez różne jednostki. W przypadku ronda będącego skrzyżowaniem łącznika autostradowego z ul. Smyków do komisji kultury trafiła już pozytywna opinia z Muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni oraz negatywna od zarządu os. Smyków.

Smyków na „nie”

Podczas posiedzenia komisji kultury radna Anna Morajko, przewodnicząca tego gremium, przeczytała treść opinii zarządu os. Smyków:

– „Zarząd osiedla Smyków po konsultacji z mieszkańcami prosi o nadanie rondu przy łączniku autostradowym na skrzyżowaniu z ulicą Smyków nazwy „rondo Smyków”. Nadanie rondu nazwy Honorowych Dawców Krwi jest zasadnym, ale spójrzmy na historię i położenie tego ronda. Osiedle Smyków ma swoją 100-letnią tradycję i historię. Tereny, na których znajduje się rondo graniczą a nawet należały do osiedla Smyków. Czujemy się po części fundatorami tego ronda. Nazwa Smyków jest rozpoznawalna przez mieszkańców Bochni i nie tylko. Wyjątkowa, jedyna w Polsce zabudowa domkami jednorodzinnymi wokół słynnego błonia, na którym działał słynny ludowy klub sportowy Smykowianka. Obecnie na błoniach mamy swoją świetlicę, swoje pięknie utrzymane boisko sportowe, na którym rozgrywane są mecze piłki nożnej i trenują grupy sportowe w różnym wieku. Na naszym osiedlu znajduje się Bocheńska Strefa Gospodarcza i często kierowcy kierują się właśnie na Smyków. Obecnie potocznie to rondo nazywane jest „rondo na Smykowie”. Prosimy o nadanie temu rondu nazwy związanej z naszą tradycją i historią osiedla.

Nazwa nie może się powtarzać

Przewodnicząca Anna Morajko zwróciła uwagę, że zgodnie z regulaminem, który określa zasady nadawania nazw takim obiektom, nazwa „rondo Smyków” jest niemożliwa.

– „Nadawane nazwy nie mogą powtarzać się lub nawiązywać do nazw już istniejących” – powiedziała Anna Morajko cytując jeden z zapisów regulaminu.

Do dyskusji włączyła się radna Zenona Banasiak, przewodnicząca zarządu os. Smyków, która jednocześnie jest radną, przewodniczącą komisji rewizyjnej.

Nazwy nie mogą powtarzać się, ale nie jest to zabronione. Nie powinny, ale nie jest zabronione, że nie mogą. Nazwa „rondo Smyków” nigdzie się nie powtarza. To jest pierwsza nazwa „rondo Smyków”. Przyimek Smyków jest, okey, ale „rondo Smyków” nie ma nigdzie, to nie jest powtarzalność tej nazwy. Po drugie tradycja jest tradycją. Już mówimy „rondo Smyków”, potocznie wszyscy go tak nazywają, bo jest to łatwiejsze w komunikacji – uzasadniała Zenona Banasiak.

Przewodnicząca komisji kultury podtrzymała swoje stanowisko. – Jeszcze raz przeczytam regulamin: „Nadawane nazwy nie mogą powtarzać się lub nawiązywać do nazw już istniejących”. Jest nazwa „ulica Smyków”, więc nie może być… – stwierdziła radna Anna Morajko.

Ale „rondo Smyków” nie ma – wtrąciła się Zenona Banasiak. – Możemy to nazwać „rondo smykowskie” i będzie to inaczej brzmiało – dodała.

Na zdjęciu: radna Zenona Banasiak, przewodnicząca os. Smyków. Fot. archiwum.

„Rondo ma się kojarzyć z krwią?”

To jest droga województwa, zjazd z autostrady, to będzie łącznik ważny nie tylko dla naszego miasta, ale w zasadzie dla całej Polski i dlatego nie możemy sugerować się lokalnymi przyzwyczajeniami. Musimy patrzeć na wszystko. Uważamy, że nazwa Honorowych Dawców Krwi jest potrzebna, żeby uzmysłowić ludziom jak jest to istotne – mówiła Anna Morajko.

Honorowych Dawców Krwi kojarzy mi się z krwią. Czy rondo, wjazd na autostradę, ma się kojarzyć z krwią? – pytała Zenona Banasiak.

To jest jakoś opacznie rozumiane, bo dla mnie to jest istotne i trzeba uhonorować tych ludzi, którzy za darmo oddają krew ratując życie ludziom. Być może ktoś będzie przejeżdżał, a przez tę nazwę nastąpi refleksja i też będzie chciał oddać krew dla ludzi, którzy tej krwi będą potrzebowali – zwróciła uwagę Anna Morajko.

Zgadzam się z tym tokiem, myśleniem. To jest na pewno jakaś refleksja, ale proszę sobie wyobrazić, że jeżeli coś mamy uczcić, wyróżnić, dodać temu coś wyjątkowego, to myślę, że musi to się wiązać z naszą bocheńską historią – dodała Zenona Banasiak.

Na koniec dyskusji przewodnicząca komisji kultury Anna Morajko zaznaczyła, że temat jest nadal otwarty. Radni czekają teraz na opinię z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie. Po jej otrzymaniu procedura nadania nazwy będzie kontynuowana. Ostateczna decyzja i tak będzie należała do Rady Miasta Bochnia.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia