Burmistrz Bochni Stefan Kolawiński na razie nie zamierza komentować pozwu jaki przeciwko niemu wytoczył właściciel firmy, która kilka lat temu rozpoczęła zadanie Park&Ride. – Na to będzie czas na sali sądowej – powiedział w rozmowie z Bochnianin.pl.
Przypomnijmy: Andrzej Kuta, właściciel firmy WOL-GAZ, która kilka lat temu rozpoczęła w Bochni prace przy budowie parkingu Park&Ride, poczuł się urażony słowami burmistrza Bochni Stefana Kolawińskiego wypowiedzianymi w TVP Kraków.
Od burmistrza domaga się sprostowania, przeprosin i wpłacenia 10 tys. zł na rzecz Caritas Diecezji Tarnowskiej. Pozew w tej sprawie trafił w połowie maja do Sądu Okręgowego w Tarnowie.
Chodzi o słowa burmistrza Bochni wypowiedziane 8 listopada 2016 r. podczas programu „Blisko ludzi” w TVP Kraków:
– Miasto błędu nie popełniło. Błąd popełnił wykonawca, któremu po prostu nie chciało się tego realizować. To co pan radny mówi (chodzi o Bogdana Kosturkiewicza, który był jednym z gości programu – przyp. red.) nie do końca jest prawdą, bo pozwolenie na budowę nie było kompletne i nie można było z tego skorzystać. Więc tutaj trudno mówić o błędzie samorządu. Natomiast pierwszy raz spotkałem się z wykonawcą, który podejmuje się realizacji zadania, ma wziąć za to określone wynagrodzenie i nie chce tego rzeczywiście robić – powiedział w programie TVP Kraków burmistrz Bochni Stefan Kolawiński.
Nagranie można zobaczyć TUTAJ.
Na razie burmistrz nie komentuje sprawy.
– Pozew dotarł do mnie w ubiegły piątek (31 maja – przyp. red.). Przyznam szczerze, że nie miałem specjalnie czasu, żeby się z nim zapoznać dokładnie, stąd trudno mi go komentować. Muszę pewne rzeczy sprawdzić i w tej chwili nie będę się odnosił do pozwu. Na to będzie czas na sali sądowej – powiedział w rozmowie z Bochnianin.pl Stefan Kolawiński, burmistrz Bochni.
Sąd Okręgowy w Tarnowie nie wyznaczył jeszcze terminu rozprawy.
