R e k l a m a

Gmina Bochnia: Jeszcze drożej za odbiór śmieci?

-

Od lutego mieszkańcy gminy Bochnia płacą za wywóz odpadów znacznie więcej niż byli przyzwyczajeni przez ostatnie lata. Samorządowcy główkują, jak uniknąć kolejnych podwyżek lub przynajmniej zmniejszyć ich skalę, ale nie ma pewności, że to się uda. Właściwie to bardziej prawdopodobne jest, że jednak nie…

Niedawna dość drastyczna podwyżka dla mieszkańców to pochodna sytuacji na rynku gospodarki odpadami.

Mechanizm wygląda tak: firmy zabierające nasze śmieci muszą coraz więcej płacić za ich wywożenie na tzw. RIPOK-i (Regionalne Instalacje Przetwarzania Odpadów Komunalnych), więc przygotowując oferty w przetargach ogłaszanych przez gminy kalkulują je na odpowiednio wyższym poziomie. Jednocześnie wciąż obowiązujące przepisy są takie, że w budżetach samorządów system odbioru odpadów ma sam się bilansować, czyli koszty mają być pokryte z opłat od mieszkańców.

Zatem jeżeli po przetargu widać, że usługa wywozu i zagospodarowania odpadów w danej gminie będzie droższa niż dotąd, to wkrótce należy się spodziewać uchwalenia nowych stawek dla mieszkańców.

Jak nie płacić coraz więcej?

Gmina Bochnia jeszcze niedawno płaciła za wywóz śmieci 1,5 mln zł rocznie. W przetargu rozstrzygniętym pod koniec ubiegłego roku cena wyniosła prawie… 3,5 mln zł. Mieszkańcy od lutego czują to już we własnych portfelach – czteroosobowa rodzina płacąca dotąd miesięcznie 24 zł, teraz płaci 64 zł.

Z takimi sytuacjami mierzą się gminy i mieszkańcy w całej Polsce. Tymczasem eksperci z branży wróżą, że „śmieci będą coraz droższe”. Samorządowcy z gminy Bochnia próbują więc znaleźć sposób, by chociaż zminimalizować wzrost obciążeń dla mieszkańców.

Dlatego choć umowa z obecnym „operatorem” podpisana jest na rok i potrwa do 31 stycznia 2020 r., to już teraz rozpisano przetarg na kolejny okres (być może trochę „sondażowo”, by sprawdzić sytuację na rynku). Co więcej, tym razem w przetargu gminę podzielono na dwa sektory: północ i południe. Miało to zachęcić do startu mniejsze firmy, które nie byłyby w stanie porwać się na obsługę całej, rozległej gminy.

Pierwsza odpowiedź rynku: jest drożej

W poniedziałek otwarto oferty, które wpłynęły na przetarg. Gmina założyła, że na zadanie przeznaczy 4 mln zł – po około 2 mln zł na „północ” i „południe”.

W postępowaniu złożono dwie oferty, po jednej na każdy z sektorów. Obie są wyższe od szacunków o ok. 0,6 mln zł.

Według tych ofert koszt rocznego odbioru i zagospodarowania śmieci kosztowałby gminę w sumie 5,2 mln zł rocznie. Przypominam, że obecnie jest to 3,5 mln zł. Czyli byłoby drożej o około 43%.

Co teraz?

Ponieważ oferty przekroczyły założenia zamawiającego, przetarg może zostać unieważniony. Nie ma jednak pewności, czy w kolejnych postępowaniach wpłyną korzystniejsze oferty. Decyzji jeszcze nie ma, ale wydaje się, że gmina po to zaczęła szukać wykonawcy zadania tak wcześnie, by móc spróbować zrobić to kilka razy.

Obecna umowa obowiązuje do 31 stycznia 2020 roku.

Do tematu na pewno będziemy wracać.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia