13 (z 21) radnych podpisało się pod „Apelem Grupy Radnych Miasta Bochni w sprawie poszanowania godności i obrony dobrego imienia Świętego Jana Pawła II – Patrona Małopolski”. Nie głosowano jednak uchwały (tak jak czynią to inne samorządy), a treść apelu przeczytał w punkcie „wolne wnioski i zapytania” przewodniczący rady. Później odbyła się jeszcze krótka dyskusja.
Apel
Projekt uchwały w tej sprawie nie pojawił się w porządku obrad, jak można było się spodziewać. Dopiero pod koniec czwartkowej sesji w punkcie „wolne wnioski i zapytania” przewodniczący rady Bogdan Kosturkiewicz przeczytał treść apelu i poinformował, że dokument podpisało 13 radnych (nie wymieniając ich z nazwiska).
Treść „Apelu Grupy Radnych Miasta Bochni w sprawie poszanowania godności i obrony dobrego imienia Świętego Jana Pawła II – Patrona Małopolski”:
„Każdy naród, każde pokolenie ma własne cele i symbole, które pozwalają mu trwać i zachować własną tożsamość.
Dlatego nie godzi się pozostawać obojętnym na podejmowane próby podważenia Jego autorytetu i świętości.
W naszej skomplikowanej, polskiej historii wieloletnich dążeń do odzyskania pełnej wolności i suwerenności Święty Jan Paweł II jest jedną z najważniejszych postaci i symboli tych działań.
Pozostajemy więc wierni Jego postawie, Jego nauce i przesłaniu <<Wymagajcie od siebie, nawet gdyby nikt od was nie wymagał>>”.
Treść apelu różni się więc od znacznie obszerniejszej wstępnej wersji, o której pisaliśmy w poniedziałek w tekście pt. „Radni Bochni też staną w obronie Jana Pawła II? Jest już projekt apelu”.
„Świętość JP II broni się sama”
Po odczytaniu treści apelu radny Damian Słonina przedstawił stanowisko radnych klubu Bocheńska Wspólnota Samorządowa. Jak już pisaliśmy radny Jerzy Lysy (szef klubu BWS) w porozumieniu z pozostałymi radnymi tego klubu (Janusz Możdżeń i Damian Słonina) odmówił udziału w spotkaniu, na które w celu uzgodnienia treści apelu zaprosił burmistrz. W upublicznionej informacji przesłanej do Stefana Kolawińskiego przekazali m.in.: „Jako praktykujący katolicy uważamy, że świętość Jana Pawła II broni się sama”. Więcej o ich stanowisku pisaliśmy TUTAJ.
Wskazać granice, których przekraczać nie wolno
Stanowisko klubu BWS skomentował z kolei radny Jan Balicki (PiS). Zwrócił on uwagę, że de facto odnosiło się ono nie do ostatecznej formy apelu, ale projektu, który miał być jeszcze uzgadniany (i rzeczywiście finalnie okazał się być „mniej dosadny”). – Nadgorliwość, czy falstarty sprawiły, że ktoś szybko spowodował, że ten apel już się ukazał. (…) Jeżeli pewne rzeczy nie są do końca ustalone, a są co najmniej drażliwe, to właśnie w imię tego, żeby nie powodować rozdrażnień, podziałów społecznych, warto byłoby (…) wstrzymać się przed pewnymi pochopnymi krokami, bo ostateczna forma apelu chyba nikomu nie przeszkadza. Kto chciał mógł się podpisać, kto nie chciał nikt nikogo do niczego nie zmuszał – ocenił Jan Balicki.
Radny dodał również: – Wydaje mi się, że jako radni powinniśmy być też odpowiedzialni na tyle, żeby się umieć zachować w sytuacjach takich, które nie są marginalne, drobne, bo proszę sobie uświadomić, że te medialne zachęty do „odjaniepawławienia” instytucji, imion, usuwania pomników to już nie jest tylko i wyłącznie coś na co można tak spokojnie patrzeć. (…) Mieliśmy przykłady tego co się działo w 2020 roku, gdzie na kanwie nieco innych tematów pojawiały się sytuacje w okolicach Bazyliki, gdzie dochodziło do co najmniej dziwnych, na szczęście może nie jakiś skrajnych zachowań jak to miało miejsce w innych miastach. Więc wydaje mi się, że to nie jest ujmą, a raczej takim obowiązkiem każdego z nas, żeby może tym osobom (…), które nie do końca może wiedzą gdzie są pewne granice, których przekraczać nie wolno, my powinniśmy je jednak wskazać – stwierdził Jan Balicki.
„Ciszej nad tą trumną”
Radny Jerzy Lysy dopytywał, kto podpisał się pod apelem, ale przewodniczący rady nie chciał podać tej informacji. – Zapraszam do siebie, będzie pan mógł odczytać. Podpisało się 13 radnych i to jest ich prywatna sprawa. To nie tylko radni Prawa i Sprawiedliwości, ale też klubu Bochniacy dla Bochni – stwierdził przewodniczący Bogdan Kosturkiewicz.
Do podpisania się pod apelem od razu publicznie przyznali się Stanisław Dębosz, Bogdan Kosturkiewicz, Krzysztof Sroka i Marta Babicz.
– Żeby nie było wątpliwości, podpisałam się chyba jako pierwsza, bo jeszcze nikogo nie było wtedy na tej liście. Bardzo chciałam poprosić: ciszej nad tą trumną. Zostawmy tego człowieka w spokoju, po 18 latach jego spoczywania w grobie. Już przestańmy się dzielić człowiekiem, który jest symbolem naszego kraju, bo wstydem jest, żeby wśród Polaków, gdzie wyrósł tak wielki człowiek, żeby było tyle niedomówień, tyle hejtu, tyle nienawiści, tyle wzajemnego oskarżania się „podpisałem, nie podpisałem”, zostawmy proszę bardzo, zamilknijmy nad tą trumną – powiedziała radna Marta Babicz.
Z kolei Jan Balicki skomentował, że chyba każdy radny, który podpisał apel, miał pełną świadomość, że „to nie jest do sejfu, tylko po to, aby można było się zwrócić do mieszkańców z takim apelem”, bo przecież właśnie taka była intencja tego działania. – Jeżeli ktoś z państwa kto się podpisał uważa, że niekoniecznie chciałby, żeby jego nazwisko zostało upublicznione, to wydaje mi się, że u pana przewodniczącego może się wykreślić, jeżeli chce zmienić zdanie… To nie było po to, aby się w tajności podpisać – podsumował.
Kto podpisał się pod apelem?
Pod apelem podpisali się: Marta Babicz, Jan Balicki, Zenona Banasiak, Marek Bryg, Stanisław Dębosz, Andrzej Dygutowicz, Celina Kamionka, Bogdan Kosturkiewicz, Anna Morajko, Kinga Przyborowska, Krzysztof Sroka, Alicja Śliwa, Kazimierz Wróbel.
Pozostali radni (nie podpisali się pod apelem): Bogusław Dźwigaj, Edward Dźwigaj, Eugeniusz Konieczny, Jerzy Lysy, Janusz Możdżeń, Łucja Satoła-Tokarczyk, Damian Słonina, Kazimierz Ścisło.