– Nie da się zbudować państwa demokratycznego i praworządnego, jeżeli politycy nie będą ponosili odpowiedzialności za to, że łamią prawo – mówiła podczas otwartego spotkania z mieszkańcami Bochni posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz (Koalicja Obywatelska). Odpowiadając na pytania z sali tłumaczyła też m.in. ideę „babciowego”, a o rządach PiS mówiła jako „szczepionce”, która była potrzebna by nabrać stosownej odporności.
W poniedziałek parlamentarzyści KO spotykali się w wielu małopolskich miastach i miasteczkach z ich mieszkańcami w ramach akcji „Tu Jest Przyszłość”. W Bochni takie otwarte spotkanie zorganizowano w restauracji „Sąsiedzka” – uczestniczyło w nim ponad pół setki osób. Gośćmi byli – obok wspomnianej już posłanki Gasiuk-Pihowicz – senator Alicja Chybicka, posłanka Elżbieta Gapińska oraz poseł Krzysztof Truskolaski.
„Rozliczymy!”
– To jest pierwsze nasze zobowiązanie wyborcze: rozliczymy! Nie da się zbudować państwa demokratycznego i praworządnego, jeżeli politycy nie będą ponosili odpowiedzialności za to, że łamią prawo. Więc mówimy bardzo jasno: ci którzy nie łamali prawa mogą spać spokojnie, zapraszamy do odbudowy Polski po wygranych wyborach, nawet jeżeli mają inny pomysł jak to zrobić. Ale jeżeli złamali prawo to zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Po prostu! Każdy kto złamał prawo, musi liczyć się z tym, że zostanie pociągnięty do odpowiedzialności – zadeklarowała Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Jak wyjaśniła posłanka KO, aby ten plan zrealizować, „przede wszystkim musi nastąpić rozdział stanowiska prokuratora generalnego od stanowiska ministra sprawiedliwości”. – Bo prokurator nie może być politykiem. Będziemy również chcieli, aby odpowiedzialność ponosili nie tylko ci, którzy dokonali czynów, ale także ci, którzy byli głową, którzy wydawali polecenia – polskie prawo daje taką możliwość, chociażby poprzez zastosowanie konstrukcji „sprawstwa kierowniczego”. Ale tym zajmie się właśnie niezależna prokuratura, a o odpowiedzialności będą musiały zadecydować niezawisłe sądy. Więc drugie nasze zobowiązanie to odbudowanie niezależności i autorytetów sądów i trybunału – wyliczała.
„Babciowe”
Z sali padło pytanie m.in. o „babciowe” – zostało ono postawione jako zarzut ścigania się z PiSem na obietnice socjalne.
– Każdy odpowiedzialny polityk zrobi wszystko, aby zachęcić obywateli do pracy, bo wie, że dobrobyt bierze się z pracy – zaczęła odpowiedź Kamila Gasiuk-Pihowicz. – I wie, że w sytuacji tak katastrofalnej, w jakiej znajduje się Polska, totalnego załamania wymiany pokoleniowej, szczególnie my – 30- 40-, 50-latkowie musimy sobie zdawać sprawę z tego co nas czeka. Że po ośmiu latach rządów PiS-u my najprawdopodobniej za te rządy zapłacimy podwójnie: po pierwsze dzisiaj w bardzo wysokich podatkach, a po drugie najprawdopodobniej dostając niewiele w zabezpieczeniu socjalnym na starość.
Po czym przeszła do „babciowego”: – To jest rozwiązanie, które zachęca młode kobiety w newralgicznym trudnym momencie po urodzeniu dziecka do powrotu do pracy. Bo na czym to polega? Kończysz urlop rodzicielski/macierzyński i dostaniesz od państwa 1500 zł miesięcznie jeżeli wrócisz do pracy [wtedy dzieckiem mogą zająć się dziadkowie, stąd pomysł dostał etykietkę „babciowe” – przyp. red.] – wyjaśniała parlamentarzystka, po czym przypomniała: – Od lipca minimalna pensja 3600 zł. Podatki, składki od tego wynoszą 1550 zł. Czyli tyle, z tej pensji wypracowanej w pocie czoła, kiedy się jeszcze ma malutkie dziecko w domu, kobieta zaniesie do budżetu państwa: 1550 zł. A dostanie 1500 [„babciowego” – przyp. red.]. Win-win! Państwo jest przynajmniej te 50 zł na plusie, kobieta jest na plusie bo wróciła do pracy i nie traci kwalifikacji, kontaktów itd. – wskazywała. – To pierwsze doświadczenie powrotu do pracy każda z pań, które są tutaj na sali wie, że jest fundamentalnie ważne po urodzeniu dziecka – te pierwsze miesiące, przełamanie się, uwierzenie w siebie: dam radę, pogodzę to z rolą mamy. A rolą każdego państwa jest wspieranie kobiet w tym trudnym momencie.
Gasiuk-Pihowicz podkreśliła też, że państwo powinno („o czym zapomina obecna władza”) zachęcać nie do tego, „żeby tylko być w domu”, ale „aby pracować, płacić podatki, aby były pieniądze na to, czego rodzicom potrzeba”: – Przedszkola, żłobki, szkoły, pediatrzy – to wszystko to są usługi publiczne, na które państwo zbiera pieniądze z pracy obywateli – wyliczała.
8 lat rządów PiS jak szczepionka?
Parlamentarzystka odniosła się także do głosu z sali, który poddawał w wątpliwość obywatelską świadomość dużej części społeczeństwa:
– Tysiąc razy słyszałam, że obywatele nie wiedzą co to trybunał, praworządność, nie ma przekonania obywatelskiego… Uważam, że jest wręcz odwrotnie. Proszę zobaczyć co się wydarzyło przez ostatnie lata. Te tłumy ludzi, którzy wychodzili kiedy był czas protestów w obronie sądów, kiedy był czas protestu w obronie kobiet… Nigdy nie sądziłam, że w imię tak wirtualnych spraw i jakichś zobowiązań państwa, fundamentów państwa, wyjdzie tak wiele ludzi na ulicę – przyznała K. Gasiuk-Pihowicz. – I protesty w obronie sądów doprowadziły do dwóch wet, a w konsekwencji opóźniły ten bezpardonowy atak PiS-u na wymiar sprawiedliwości, dały czas na europejskie orzecznictwo na podstawie którego nawet bez ustaw będzie się w stanie odbudować fundamenty demokracji – argumentowała.
– Ja mogę powiedzieć jedno: jestem absolutnie dumna z polskich obywateli i obywatelek, jak sobie poradzili z tą nawałą autorytaryzmu z jaką mieliśmy do czynienia i w sytuacji oporu jeżeli chodzi o niszczenie praworządności, walkę o prawa kobiet, nie wspominając już o tym absolutnie zdanym na szóstkę egzaminie z człowieczeństwa jakim był czas kiedy Polski i Polacy pomogli trzem milionom uchodźców i uchodźczyń z Ukrainy – podkreśliła Kamila Gasiuk-Pihowicz. – Polskie społeczeństwo jest absolutnie super! I wiem, że ten egzamin w najbliższych miesiącach także zda. Bo w nas jest właśnie siła, mobilizacja i ja jestem o tym przekonana, że właśnie razem tą autorytarną władzę pokonamy. Bo przez te osiem lat wiele się nauczyliśmy – i może ten trudny okres był nam potrzebny, jak szczepionka, żebyśmy się czegoś nauczyli, uodpornili, a jesienią wygrali wybory i przywrócili demokratyczną i europejską Polskę! – zakończyła, wywołując na sali oklaski.
Zobacz też:
– „Tu Jest Przyszłość”. Do Bochni przyjechali parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej – ZDJĘCIA, WIDEO
– Bartosz Arłukowicz (KO) w Brzesku: „Sklepy padły. Przy rynku 11 lokali do wynajęcia” – WIDEO