Pod koniec listopada z terenu prywatnej, opuszczonej posesji w Królówce (gmina Nowy Wiśnicz), wywieziono do utylizacji kilkadziesiąt ton niebezpiecznych odpadów. Zostały tu podrzucone 4 lata temu.
Na nielegalnym składowisku w Królówce umieszczono odpady z przemysłu chemicznego i petrochemicznego. Było to w sumie 57 zbiorników o pojemności 1 000 litrów oraz 40 metalowych beczek o pojemności 200 litrów. Badania wykazały, że takie odpady przez swoje oddziaływanie są zagrożeniem dla życia człowieka, a pośrednio prowadzą do powstania wtórnych szkodliwych zanieczyszczeń.
Nieruchomość, na którą trafiły odpady jest własnością osoby fizycznej, która pomimo wielu wezwań i toczącego się postępowania ich nie usunęła. Za wywóz i utylizację odpadów zapłaciła więc gmina Nowy Wiśnicz, której udało się zdobyć dofinansowanie na ten cel (60 proc. kosztów pokryje dotacja z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska).
Ostatecznie utylizacja odpadów kosztowała blisko 530 tys. złotych (zajęła się nią firma Mo-BRUK dysponująca specjalnie przeznaczoną do tego spalarnią odpadów przemysłowych). Samorząd zapowiada podjęcie działań celem odzyskania należności od właściciela posesji.