W 3. kolejce spotkań II ligi piłki ręcznej mężczyzn zespół MOSiR Bochnia odniósł swoje drugie zwycięstwo w sezonie, pokonując na własnym parkiecie AZS AGH Kraków. Świetne zawody w bramce gospodarzy rozegrał Piotr Sądowicz, a grą w ataku sprawnie kierował najbardziej doświadczony w zespole – Marcin Janas.
Przez pierwszy kwadrans meczu trwała bardzo wyrównana walka, potem bochnianie odskoczyli na kilka bramek i na przerwę schodzili z przewagą dwóch oczek. W drugiej połowie ten dystans udało się jeszcze nieznacznie zwiększyć i utrzymywać. Pewna nerwowość wkradła się w szeregi MOSiR 10 minut przed ostatnim gwizdkiem (m.in. czerwona kartka dla Dobrzańskiego i dodatkowa kara), ale dzięki dobrej postawie bramkarza i utrzymaniu skuteczności w ataku, nie spowodowało to przykrych konsekwencji.
– Cieszymy się bardzo z tej zdobyczy punktowej, bo faworytem w tym spotkaniu na pewno nie byliśmy – ocenił po meczu trener Ryszard Tabor w rozmowie z Bochnianin.pl. – Pokazaliśmy, że potrafimy grać skutecznie, potrafimy grać bardzo ambitnie i mimo trudnych momentów w tym meczu udało nam się zdobyć bramki w kluczowych sytuacjach. Generalnie cały zespół spisał się bardzo dobrze – ocenił szkoleniowiec.
Ryszard Tabor podkreslił: – Myślę, że w tej drużynie jest jeszcze potencjał, by grać dużo, dużo lepiej, właściwie w każdym elemencie. Musimy jeszcze grać szybciej w kontrach, a w ataku pozycyjnym dłużej i z większą cierpliwością, bo nie dysponujemy zawodnikami o potężnym rzucie z drugiej linii – musimy grać grę kombinacyjną, ustawianą opartą na schematach. A to wymaga trochę czasu.
MOSiR Bochnia – AZS AGH Kraków 33:27 (15:13)
Bramki dla Bochni: Lubowicki 9, Janas 6, Grzesik 5, Dobrzański 4, Gabiga 3, Dziedzic 3, Wolnik 2, Kondela 1.
Bramki dla Krakowa: Najuch 7, Sikora 5, Zubik 3, Karwowski 3, Kucharzyk 2, Bielec 1, Jewiarz 1, Pecka 1, Gasin 1, Kisiel 1, Szopa 1, Bujak 1.