Od 1 lutego w Gminie Bochnia obowiązują nowe, wyższe stawki za odbiór odpadów. Mieszkańcy otrzymują pocztą stosowne powiadomienia, ale władze gminy nie ograniczają się jedynie do suchej informacji, a do dokumentów dołączony jest list wójta Marka Bzdeka, który tłumaczy powody rosnących opłat.
– Z początkiem 2020 r. chciałbym przekazać Państwu optymistyczne informacje oraz życzenia noworoczne. Rzeczywistość jest jednak inna – zwraca się do mieszkańców gospodarz gminy. I przypomina, że w ubiegłym roku dwukrotnie ogłaszany był przetarg na odbiór odpadów komunalnych i po rozstrzygnięciu tego drugiego konieczne stało się zwiększenie stawek opłat.
Marek Bzdek zwraca uwagę, że za wywóz śmieci gmina z roku na rok płaci coraz więcej:
- 2017: 1,3 mln zł
- 2018: 1,5 mln zł
- 2019: 3,5 mln zł
- 2020: 4,8 mln zł
25 zł od osoby
Galopujące ceny w przetargach przekładają się na podwyżki opłat dla mieszkańców. Jeszcze w styczniu 2019 roku 4-osobowa rodzina płaciła za wywóz odpadów 24 zł, potem 64 zł, a teraz to już 100 zł miesięcznie (kto nie będzie segregował, zapłaci 2 razy więcej). Takie ceny będą obowiązywać do końca stycznia przyszłego roku.
– Zdaję sobie sprawę, iż podwyżka ta jest bolesna dla domowego budżetu. Wynika ona z oferty złożonej przez firmę odbierającą odpady i nie podlega niestety jakiejkolwiek negocjacji – wyjaśnia Marek Bzdek.
Skąd takie wysokie kwoty?
W liście do mieszkańców wójt wylicza także wskazywane przez firmy przyczyny rosnących kosztów zagospodarowania odpadów. To przede wszystkim skutki rządowego rozporządzenia z 22 grudnia 2017 r., które spowodowało wzrost cen za składowanie odpadów na RIPOK-ach – w ciągu 4 lat wzrosła ona ze 170 zł do 600 zł za tonę. A z gminy Bochnia na RIPOK-i trzeba wywozić coraz więcej śmieci – w 2015 roku zebrano ich 1040 ton zmieszanych i 813 ton segregowanych, a w 2018 odpowiednio 2142 i 1234 tony.
Samorządowiec wskazuje też szereg innych czynników, wśród nich m.in. brak konkurencyjności na rynku („od dłuższego czasu w przetargach ogłaszanych przez gminę składana jest TYLKO jedna oferta”).
– Niestety, my jako samorząd nie mamy wpływu na rosnące koszty tego typu usług. Samorządy gminne, na których spoczywa obowiązek odbioru i zagospodarowania odpadów mogą jedynie edukować i informować o wymiernych korzyściach ekologicznych i ekonomicznych jakie niesie ze sobą segregacja odpadów. Jednak nie jest prawdą, że na selektywnej zbiórce odpadów samorząd może zarobić, gdyż obecnie nikt nie chce tych surowców kupować i przetwarzać – podsumowuje Marek Bzdek.
Dużo drożej także w Bochni
Od 1 marca stawki idą w górę także w mieście Bochnia – tu mieszkańcy zapłacą 24 zł od osoby (bez segregacji – dwukrotność stawki). Więcej na ten temat TUTAJ.