Policjanci bocheńskiej drogówki zatrzymali w pościgu kierowcę, który łamiąc wszelkie przepisy ruchu drogowego, stwarzał realne zagrożenie bezpieczeństwa na drodze. Pijany „rajdowiec” najpierw wyprzedzając inne pojazdy w miejscu niedozwolonym przekroczył dozwoloną prędkość, a następnie nie zatrzymując się do policyjnej kontroli przez kilkaset metrów uciekał przed policyjnym radiowozem.
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Bochni 24 listopada br. kontrolując prędkość kierowców na drodze wojewódzkiej nr. 965 w Proszówkach namierzyli kierowcę osobowego forda, który z nadmierną prędkością, nie stosując się do linii podwójnej ciągłej, na skrzyżowaniu i przejściu dla pieszych wyprzedzał inne pojazdy.
Mimo iż policjanci wyraźnie i kilkakrotnie dawali kierującemu sygnał do zatrzymania się, ten zignorował sygnały, przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci po krótkim pościgu dogonili i zatrzymali pirata drogowego.
Kierowcą forda był 32-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego, a na siedzeniu pasażera podróżował jego 40-letni znajomy. Kontrola stanu trzeźwości wskazała, że 32-latek znajduje się w stanie nietrzeźwości mając w organizmie blisko 2 promile alkoholu. Ponadto mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem silnikowym.
– Niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości to przestępstwo. Dodatkowo mężczyzna odpowie za popełnienie wykroczeń tj. przekroczenie dozwolonej prędkości o 27 km/h, wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym (niestosowanie się do linii podwójnej ciągłej, na skrzyżowaniu i przejściu dla pieszych), a także kierowanie pojazdem mechanicznym bez wymaganych uprawnień – wylicza Łukasz Ostręga, rzecznik prasowy bocheńskiej policji.
32-latkowi grozi nawet 5 lat więzienia, wysoka grzywna i wieloletni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.