Sytuacja związana z hospitalizacją osób chorych na COVID-19 w bocheńskim szpitalu jest już bardzo poważna. – Jedziemy na granicy. Rezerw już nie ma – przyznał w rozmowie z Bochnianin.pl Jarosław Gucwa, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Szpitalu Powiatowym w Bochni.
Jak już informowaliśmy w bocheńskim szpitalu nie ma obecnie wolnych respiratorów. Dlatego codziennością jest transportowanie pacjentów do innych szpitali.
– Dziś jedna osoba pojechała do Krakowa, a druga do Zakopanego. Nie mamy już więcej respiratorów, więc pacjentów wysyłamy na zewnątrz podłączając najpierw do respiratorów transportowych. Jedziemy na granicy. Rezerw już nie ma – powiedział Jarosław Gucwa, zastępca dyrektora ds. lecznictwa w Szpitalu Powiatowym w Bochni.
– Przyjmujemy najcięższe przypadki, a lżejsze odsyłamy np. do szpitala tymczasowego w Krakowie. Wśród tych co zostają u nas stan zdrowia pogarsza się u co 5. pacjenta i trafia na respirator. Jeżeli otworzymy się szerzej lub zapcha się szpital tymczasowy i będziemy przyjmować też tych wymagających tylko tlenu to wtedy prawdopodobnie mniej procentowo będzie się pogarszało – stwierdził Jarosław Gucwa.
Od środy w bocheńskim szpitalu będzie 75 łóżek dla osób z potwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2. – Pacjenci covidowi będą zajmowali większą część szpitala – przyznał Jarosław Gucwa.
Jak poinformował Jarosław Gucwa na wyposażeniu Szpitala Powiatowego w Bochni są obecnie 22 respiratory, ale nie wszystkie są przeznaczone dla pacjentów z COVID-19. Poza tym jest również kilka respiratorów transportowych. Dodatkowe 2 urządzenia zakupi samorząd powiatowy. Nowe respiratory ma kupić także sam szpital, a także być może jeden z lokalnych samorządów.