Na najbliższy wtorek 17 sierpnia zaplanowano nadzwyczajną sesję sejmiku małopolskiego. Wniosek o zwołanie sesji złożyli radni opozycji, którzy chcą unieważnienia uchwały anty-LGBT. Tego oczekuje Komisja Europejska, która grozi wstrzymaniem funduszy unijnych.
Deklarację w sprawie „sprzeciwu wobec wprowadzania ideologii LGBT do wspólnot samorządowych” małopolski sejmik przegłosował w kwietniu 2019 roku. W przyjętym wówczas dokumencie radni zadeklarowali „wsparcie dla rodziny opartej na tradycyjnych wartościach oraz obronę systemu oświaty przed propagandą LGBT zagrażającą prawidłowemu rozwojowi młodego pokolenia”. Więcej na ten temat TUTAJ.
O tym, że taka deklaracja może sprowadzić na region kłopoty, informowaliśmy m.in. TUTAJ.
Na początku sierpnia wicemarszałek Małopolski Tomasz Urynowicz (Porozumienie) powiedział w Radiu Kraków, że Komisja Europejska uprzedziła już władze Małopolski o możliwych konsekwencjach: to nie tylko wstrzymanie negocjacji nowej perspektywy, w której region ma dostać 2,56 mld euro, ale również wstrzymanie bieżących wydatków (rozliczanie realizowanych obecnie projektów). Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Pierwotnie najbliższą sesję sejmiku województwa małopolskiego planowano na 30 sierpnia, ale radni opozycyjni uważają, że trzeba tą sprawą zająć się wcześniej. Dlatego w środę 11 sierpnia radny Jacek Krupa złożył w imieniu radnych opozycyjnych wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej.
– Apeluję do naszych kolegów z PiS-u, do pana marszałka, do zarządu o refleksję zarówno ideową, ale również gospodarczą i ekonomiczną, zmianę stanowiska i wspólne uchylenie tej deklaracji – mówił w środę podczas briefingu prasowego radny Jacek Krupa (klub KO).
⛔ Przez skandaliczną deklarację "anty LGBT" podjętą niegdyś przez pisowską większość w Sejmiku Województwa Małopolskiego, caly region może stracić 2,5 MLD EURO❗??
— Platforma Obywatelska Małopolska (@POMalopolska) August 12, 2021
✅ Wczoraj radni #KoalicjaObywatelska złożyli wniosek o zwołanie sesji Sejmiku w celu uchylenia tego aktu. ⬇️ pic.twitter.com/As8XsSgMXw
Radni opozycji krytycznie odnoszą się do przyjętej dwa lata temu deklaracji. – Myślę, że jest to wręcz nieporozumienie na skalę światową. Małopolska zawsze była wolna i nie trzeba żadnej deklaracji wolności w żadnym zakresie, abyśmy naprawdę czuli się wolni – stwierdził radny Wojciech Kozak (klub PSL).
– Czuję osobiste zażenowanie i jest mi wstyd, że tu w Małopolsce, która słynie z wielokulturowości i tolerancji doszło do podjęcia – w moim przekonaniu – haniebnej deklaracji, która wyklucza pewne osoby ze środowiska, społeczności Małopolski. W moim odczuciu deklaracja podjęta przez sejmik województwa, za którą nie głosowaliśmy jako radni opozycji, przyniosła niepowetowane straty w zakresie polityki turystycznej i gospodarczej – powiedział radny Krzysztof Nowak (klub KO).
Jak bardzo realna – w przypadku nieuchylenia przez Sejmik WM deklaracji anty-LGBT – jest groźba wstrzymania płatności w ramach obecnej perspektywy finansowej i tej najbliższej świadczy poniższa korespondencja z przedstawicielami Komisji Europejskiej ?https://t.co/2j2qp41D7Q
— Krzysztof Nowak (@nowak_kris) August 11, 2021
W piątek 13 sierpnia wicemarszałek Tomasz Urynowicz poinformował na Twitterze: „Komisja Europejska powiadomiła właśnie Zarząd Województwa Małopolskiego, że do czasu uzyskania odpowiedzi na pismo z 14.07 w sprawie deklaracji anty-LGBT, wstrzymane są rozmowy nt. REACT-EU (to środki na służbę zdrowia i gospodarkę)”.
❗Komisja Europejska powiadomiła właśnie Zarząd Woj. Małopolskiego, że do czasu uzyskania odp. na pismo z 14.07 w sprawie deklaracji #antylgbt, wstrzymane są rozmowy nt. REACT-EU (to środki na służbę zdrowia i gospodarkę). Błagam kolegów radnych o opamiętanie!
— Tomasz Urynowicz (@UrynowiczTomasz) August 13, 2021