Co planujesz na najbliższy czas? – Prawdopodobnie nie będę dotykać fortepianu najdłużej jak się tylko da. To jest mój jedyny plan na teraz! – powiedział dziennikarzom roześmiany Jakub Kuszlik tuż po zagraniu finałowego koncertu. Okazało się, że z tą przerwą musi jednak trochę poczekać.
W rozmowie z Programem 2 Polskiego Radia pianista z Bochni na gorąco podsumowywał: – Cieszę się, że mam już w zasadzie wszystkie konkursowe występy za sobą, na pewno jest to wielka ulga. Cieszę się z tego, że miałem zaszczyt wystąpić we wszystkich czterech etapach, że mogłem wystąpić z orkiestrą filharmonii, przed publicznością tutaj zgromadzoną. Koncert miałem niestety najsłabiej przygotowany, ponieważ nie spodziewałem się w ogóle, że dojdę do finału.
Na pytanie jak zareagował na wiadomość o awansie do finału, Jakub Kuszlik odpowiedział: – Zaniemówiłem po prostu. To było jak coś nierealnego. Chyba przez godzinę tylko siedziałem, cały czas byłem zszokowany, mówiłem tylko o tym i nie dochodziło to do mnie. Dopiero chyba na następny dzień zacząłem być bardziej komunikatywny.
Natychmiast padło więc pytanie, jak zareaguje jeśli okaże się, że zdobył którąś z nagród? – Myślę, że zaniemówię, ale nie na dzień, tylko na kilka, będę w takim szoku!
Kilka godzin później, w środku nocy, okazało się, że będzie zszokowany. Jury przyznało mu 4. miejsce w konkursie oraz nagrodę za najlepsze wykonanie mazurków. I to jest właśnie powód, dla którego bochnianin musi zaczekać z przerwą od fortepianu – dziś w Filharmonii Narodowej odbędzie się bowiem koncert laureatów, podczas którego z recitalem wystąpi oczywiście także Jakub Kuszlik. Początek gali o godz. 19:00 (transmisja w TVP Kultura i na YouTube).
Wracając do rozmowy z dziennikarzami odbytej jeszcze przed ogłoszeniem wyników: bocheński pianista przyznał, że już odczuwa pierwsze oznaki rosnącej popularności, którą przynosi uczestnictwo i sukcesy w konkursie śledzonym przez miliony widzów na całym świecie. Bywa rozpoznawany na ulicy, proszony o autografy, zaczepiany w mediach społecznościowych (już w trakcie konkursu założył w związku z tym oficjalny profil na Facebooku – TUTAJ).
Jedna z dziennikarek zapytała w tym kontekście, czy np. w Bochni jest już „kuszlikomania”?
– Nie wiem, wiem że media [bocheńskie – przyp.] mają bzika na moim punkcie – odpowiedział śmiejąc się Jakub Kuszlik. – Jest to bardzo miłe. Bardzo mi miło, że w ogóle jest takie wielkie wsparcie z tego środowiska. Pozdrawiam je oczywiście. Dodał, że ma nadzieję, iż przyniósł Bochni dumę.
Co do tego ostatniego nie ma wątpliwości – wystarczyło dziś zajrzeć do „bocheńskiej” części mediów społecznościowych, by znaleźć mnóstwo wpisów i gratulacji adresowanych do artysty. Były one obecne również w wypowiedziach dla mediów:
„Jakub Kuszlik jest najlepszym spośród Polaków. Jesteśmy dumni z naszego byłego ucznia, to wielkie święto dla całej społeczności Szkoły Muzycznej w Bochni” – Krzysztof Krawczyk, dyrektor Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych im. J. Żurawlewa w Bochni, dla „Gazety Krakowskiej”
— Tomasz Stodolny (@Tomasz_Stodolny) October 21, 2021
Gratulacje złożył muzykowi m.in. marszałek województwa małopolskiego:
Jakub Kuszlik z Bochni, z @malopolskaPL wśród najlepszej, finałowej dwunastki Konkursu Chopinowskiego. To już jest zwycięstwo, mimo że rywalizację wygrał Kanadyjczyk. Serdecznie gratuluję IV nagrody i dziękuję za tak piękną promocję naszego regionu.
— Witold Kozłowski (@Kozlowski_W) October 21, 2021
Tymczasem w mediach pojawiają się kolejne wywiady z najlepszym Polakiem tej edycji prestiżowego konkursu, a w nich rozmaite smaczki. W rozmowie z Anną Dębowską z „Gazety Wyborczej” Jakub Kuszlik zapytany o to, jakiej słucha muzyki (oprócz klasycznej), odpowiedział: – Słucham metalu i hard rocka, lubię stare zespoły, jak Black Sabbath, Metallica, Megadeth. Ostatnio nawet Pantery słuchałem. Lubię Led Zeppelin za „Since I’ve Been Loving You”.
Czyli wszystko się zgadza: Bochnia Rocks! 😉