„To taki przedmiot budujący nie tylko naszą wiedzę, ale i budujący poczucie dumy z tego, co udało nam się i co uczyniliśmy, w końcu drugiej połowy wieku XX” – tak o wprowadzeniu od września do szkół nowego przedmiotu „Historia i teraźniejszość” mówił na antenie Radia Kraków Włodzimierz Bernacki, senator z naszego okręgu wyborczego i wiceminister edukacji.
Polityk był gościem stacji w poniedziałek rano. Pytany przez prowadzącego o to, co znajdzie się w podręcznikach do nowego przedmiotu (i czy będzie tam „na przykład wojna na Ukrainie i wielka solidarność Polaków wobec obywateli Ukrainy”) odpowiedział:
– Przede wszystkim będzie wszystko to, co związane jest z objaśnieniem, dlaczego sytuacja w Europie i na świecie w roku 2022 jest taka a nie inna, wszystko to, co związane jest z porządkiem pojałtańskim, po II Wojnie Światowej, ale też objaśnieniem tej próby zwasalizowania państw Europy Środkowej, w tym szczególnie Polski, ta próba podporządkowania nas imperium rosyjskiemu – mówił Włodzimierz Bernacki.
Dodał, że „ta podstawa programowa ma objaśniać również, że historia nieodległa jest również istotna i ważna, bo ona podpowiada nam w życiu codziennym, co może się w przyszłości wydarzyć”.
– Tu chodzi o takie proste spojrzenie na relacje w tej części świata. To jest przypomnienie też, że koniec imperium zła, czyli Związku Sowieckiego w tej postaci, jaką znaliśmy z wieku XX, nastąpił nie w następstwie porozumienia między Związkiem Sowieckim a Niemcami, ale przede wszystkim dzięki Solidarności, dzięki Janowi Pawłowi II – wyjaśniał wiceminister edukacji. – To jest elementarna wiedza, która często nam umyka, umyka również młodym ludziom i tym samym czują się oni bezbronni w konfrontacji z tymi zwariowanymi ideami, płynącymi z Zachodu, podpowiadającymi, że to imperium wolności narodziło się gdzieś tam daleko. Nie, wolność była wartością pierwszą i podstawową Polaków i to nie od wczoraj, nie od przedwczoraj, tylko od dawien dawna.
– A więc „Historia i teraźniejszość” to jest taki przedmiot budujący nie tylko naszą wiedzę, ale też budujący poczucie dumy z tego, co udało nam się i co uczyniliśmy w końcu drugiej połowy wieku XX – podsumował Włodzimierz Bernacki.