– W związku z napływem do Polski ukraińskiego zboża bez państwowej kontroli w imieniu koła parlamentarnego Porozumienie złożyliśmy w Wojewódzkim Sanepidzie w Krakowie interwencję poselską – poinformował we wtorek poseł z Bochni Stanisław Bukowiec.
W złożonym piśmie podkreślono, że „niemal od początku wojny w Ukrainie polskie rolnictwo zmaga się z problemem napływu zbóż z Ukrainy”. – Zboże, które powinno po przeładowaniu jechać dalej do Europy i w Świat, w wielu przypadkach zostaje w lokalnych skupach. Rolnicy zgłaszają krajowym służbom mundurowym, weterynaryjnym i sanitarnym podejrzenia o transportach ze zbożem techniczny, czyli takim, które nie nadaje się na cele paszowe i konsumpcyjne – podkreślono w interwencji.
Interweniujący parlamentarzyści (podpisani pod pismem są Magdalena Sroka, Iwona Michałek i Stanisław Bukowiec) wskazują, że napływ zboża z Ukrainy postawił rolników poniżej progów opłacalności. – Pasy solidarnościowe są mrzonką, a wjeżdżające do naszego kraju zboże zamiast być kierowane do portów zalewa nasz rynek. Rolnicy mają teraz ogromne problemy ze sprzedażą zboża w korzystnej cenie, powyżej kosztów produkcji, sytuacja jest już bardzo trudna, a podczas żniw może ulec pogorszeniu – alarmują.
Sygnatariusze pisma wskazują, że Sanepid sprawuje kontrolę nad zbożami oraz innymi produktami przeznaczonymi na cele spożywcze. Dlatego w swojej interwencji proszą o udzielenie informacji na temat tego, jakie działania prowadzi Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Krakowie w sprawie transportu zboża z Ukrainy, ile transportów skontrolowała, jakie są wyniki tych kontroli i czy planuje wzmożenie kontroli w skupach zboża.
