Przez kilka godzin w nocy z soboty na niedzielę wył alarm pożarowy w tężni solankowej na bocheńskich Plantach. Zagrożenia nie było – przyczyną była awaria czujki.
Czytelnik, który podesłał do redakcji wideo dokumentujące zdarzenie, po godz. 1:00 w nocy informował, że „alarm wyje już od ponad godziny”.
Przez kilka godzin w nocy z soboty na niedzielę wył alarm pożarowy w tężni solankowej na bocheńskich Plantach – informuje jeden z Czytelników. pic.twitter.com/yY3yqniDaZ
— Bochnianin.pl (@Bochnianin_PL) August 13, 2023
Jak relacjonuje mieszkaniec, skontaktował się on z firmą ochroniarską mającą w opiece obiekt, ale od dyżurnego usłyszał, że firma nie może alarmu wyłączyć zdalnie, a z osobami podanymi do kontaktu nie są w stanie się skontaktować.
Straż pożarna na miejscu się nie pojawiła. – Zostaliśmy poinformowani przez obsługę, że jest awaria czujki, w związku z tym mamy nie reagować do czasu usunięcia usterki – przekazał w rozmowie z Bochnianin.pl Paweł Matyasik z komendy powiatowej PSP w Bochni.
Czytelnik dodaje, że dźwięk alarmu rozchodził się po okolicy jeszcze co najmniej przez kolejną godzinę.
Zobacz też: