Mieszkaniec Niepołomic, u którego we wtorek potwierdzono zakażenie koronawirusem SARS CoV-2, kilka dni temu był w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Bochni. Teraz na kwarantannę odesłano ok. 100 osób, w tym sporą część personelu medycznego. Przez najbliższe 14 dni bocheński SOR będzie działał w mocno okrojonym składzie.
40-kilkuletni mężczyzna trafił w nocy z 11 na 12 marca do SOR-u w Bochni po skierowaniu od lekarza z Niepołomic.
– Pacjent utrzymywał, że nie było żadnych kontaktów ryzyka. To był też czas, kiedy nie było jeszcze u nas transmisji bezpośredniej, tylko pytaliśmy w wywiadzie czy był w krajach z ogniskami epidemii – powiedział w rozmowie z Bochnianin.pl Jarosław Gucwa, zastępca dyrektora Szpitala Powiatowego w Bochni.
– Mężczyzna miał biegunkę, która była traktowana jako poantybiotykowa i gorączkował. Od początku miał założoną maseczkę, dlatego transmisja drogą kropelkową jest mało prawdopodobna. Został odesłany do domu po ujemnym teście na Clostridium, a teraz okazało się, że trafił na oddział zakaźny i jest u niego dodatni wynik testu na koronawirusa. Nie mam pojęcia jak tam trafił, czy zmienił zeznania, ale do nas przyszła informacja, że taki pacjent był u nas 12 marca – powiedział Jarosław Gucwa.
Na kwarantannę domową odesłano ok. 40-50 pracowników szpitala oraz kilkudziesięciu pacjentów. Przez 14 dni bocheński SOR będzie działał w mocno okrojonym składzie. – Do końca kwarantanny będziemy mieć po 1-2 lekarzy, przy wsparciu z innych oddziałów. Poza tym mamy połowę stanu pielęgniarskiego. Zostaje nam 2/3 personelu – przyznał Jarosław Gucwa.
Szpital Powiatowy w Bochni oficjalnie poinformował już, że od godziny 15.00 17 marca SOR będzie pracował w okrojonym składzie personelu medycznego: – Oznacza to, że będą przyjmowani tylko pacjenci w najpoważniejszych stanach, pozostali będą kierowani na inne oddziały ratunkowe w regionie. Ograniczenia mają potrwać do niedzieli 22 marca. W poniedziałek zapadną nowe ustalenia odnośnie funkcjonowania SOR w kolejnych dniach.
Mężczyzna jest hospitalizowany w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Ministerstwo zdrowia poinformowało, że jego stan jest dobry.
