R e k l a m a

🔸 Oświadczenie Stowarzyszenia „Chcemy Dobrego Gospodarza”

W związku z podjęciem przez Radę Gminy w dn. 30 listopada 2021 r. uchwały w sprawie ustalenia diet dla radnych w Gminie Bochnia” Stowarzyszenie „Chcemy Dobrego Gospodarza”, stanowczo sprzeciwia się dyskryminacyjnemu traktowaniu opozycyjnego radnego z Klubu Chcemy Dobrego Gospodarza, Pana Izydora Wróbla – najbardziej aktywnego i jednego z najbardziej kompetentnych radnych Rady Gminy Bochnia, czego dowodem są między innymi materiały z internetowych transmisji obrad Rady Gminy. Pan Wróbel był członkiem stałej komisji Rady – Komisji Rewizyjnej, jednak pod dziwnym pretekstem na początku br. roku został z niej wykluczony przez radnych przychylnych wójtowi.  Kwestię tego wykluczenia oceni Sąd Administracyjny. Klub Radnych zgodnie z ustawą, ponownie we wrześniu zgłosił Pana Wróbla do Komisji, ale Rada Gminy nawet nie rozpoczęła w tej sprawie procedowania.

Miesięczna dieta radnych Gminy Bochnia wyniesie po podwyżce 1030 zł. Przewodniczący Rady Piotr Gajek otrzyma teraz co miesiąc aż 3220 zł, a jego zastępca Robert Tynka – 2150 zł. Natomiast dla radnego Izydora Wróbla ustalono dietę w wysokości 155 zł (sic!). Pragniemy zaznaczyć, że chodzi o zasadę, nie o pieniądze – co podkreślał także sam Pan radny Wróbel.

Uważamy, że takie rażąco niesprawiedliwe i dyskryminujące podejście do szefa jedynego opozycyjnego Klubu Radnych w Radzie Gminy Bochnia jest aktem zemsty obecnych władz gminy w stosunku do radnego, który wielokrotnie występował na forum publicznym, działając w interesie mieszkańców. Taka polityka wójta (on był autorem projektu uchwały) i jego zwolenników – większości radnych, ma zniechęcić Pana Wróbla do podejmowania jakiegokolwiek działania w Radzie Gminy. Jest on szykanowany, bo jest niewygodny dla urzędujących władz, choćby poprzez wytykanie zaniedbań w organizacji gminnej służby zdrowia – co potwierdziła kontrola NFZ. W konsekwencji, takie działania władz gminy mają spowodować rezygnację Izydora Wróbla z funkcji radnego. Jest to działanie nieprzystające do funkcji osób, które się go dopuszczają. 

Inną sprawą jest forma prowadzenia przez Piotra Gajka obrad Rady. Wielokrotnie
w trakcie kilku sesji Rady Gminy Bochnia odbierał głos, a nawet wyłączał mikrofon radnemu Wróblowi. Natomiast w sposób arbitralny i niekulturalny Pan Gajek komentował opinie wygłaszane przez radnego, który ma prawo, a nawet obowiązek krytykować nieprawidłowości w działaniach wójta i jego urzędników. Jednocześnie pan Gajek wielokrotnie tolerował napastliwe wystąpienia wójta i jego zastępczyni pod adresem opozycyjnych radnych, którzy z mocy ustawy mają prawo kontrolować działania gminnych urzędników. Mamy nadzieję, że Pan Wojewoda zwróci uwagę na ten fakt. 

Jeżeli zaś mowa o dysproporcjach w wynagradzaniu, o czym wspomniano na wstępie, to chcemy poinformować opinię publiczną, że wójt Marek Bzdek po podwyżce (maksymalnej na jaką pozwalają przepisy) zarabiać będzie 20 130 zł (z wyrównaniem od 1 sierpnia br. w wysokości łącznej około 36 tysięcy zł) – co obciąży roczny budżet gminy kwotą około 260 tys. zł (wraz z tzw. 13-tką). Fakt ten bardzo oględnie został podany w lokalnych mediach, a na sesji zarobki wójta podano (chyba celowo!) bez określenia wszystkich składników wynagrodzenia w formie kwotowej. Wniosek o podanie konkretnych kwot został odrzucony.

Co ciekawe – według oświadczeń podanych w BIP Urzędu Gminy Bochnia, w 2019 r.  zastępczyni wójta Pani Makowska otrzymała z umowy o pracę 261 tysięcy zł, a skarbniczka gminy Pani Kursa w 2019 r zarobiła 206 tysięcy zł.  Obie Panie otrzymały dodatkowo po kilka tysięcy złotych za udział w radach nadzorczych gminnych spółek. 

W 2018 r dochody Pani Makowskiej z tytułu umowy o pracę wyniosły aż 307 tysięcy zł, a skarbniczki – 223 tysiące zł! Trudno jednak stwierdzić, ile obie panie faktycznie zarobiły w ostatnich latach w Gminie Bochnia, gdyż argumentując wspólnym rozliczeniem dochodów z współmałżonkami, obie podały w oświadczeniu majątkowym kwotę łączną zamiast podać wielkość swoich zarobków w oparciu o umowę o pracę. Należy zatem sprawdzić, czy uzyskanie tak wielkich sum było zgodne z prawem oraz jakie były poszczególne składniki tych zarobków (nagrody, ekwiwalent za urlop itp.). 

Podkreślamy, że to o czym wspomniano powyżej, dzieje się w Gminie Bochnia, gdzie podatki oraz opłaty za odbiór odpadów należą do jednych z najwyższych w powiecie bocheńskim, a zadłużenie wzrosło w ciągu ostatnich 7 lat z 3 mln do ponad 30 mln złotych. 

Należy teraz porównać 155 zł, które oferowane są jednemu z najaktywniejszych radnych z bajońskimi kwotami, które zarabiają osoby rządzący od 7 lat gminą Bochnia. Mieszkańcy Gminy Bochnia powinni wyciągnąć z tego właściwe wnioski.

                             Prezes Zarządu Stowarzyszenia „Chcemy Dobrego Gospodarza”
                                                          dr hab. inż. Jacek Salamon

Bochnia, 7 grudnia 2021 r.

Najnowsze materiały Partnerów