R e k l a m a

O Plantach na sesji. Burmistrz sugeruje polityczny podtekst Listu Otwartego, a radny domaga się przeprosin dla autorów

-

Dlaczego teraz pojawia się ten temat? (…) Proszę państwa, zadajcie sobie pytanie „gdzie jest inspiracja tego wszystkiego?”, a będziecie wszystko wiedzieć… – mówił w czwartek podczas sesji Rady Miasta Bochnia Stefan Kolawiński, burmistrz Bochni.

Radni zgodzili się na włączenie punktu dotyczącego listu otwartego ws. Plant Salinarnych w Bochni do porządku obrad czwartkowej (26 stycznia) sesji. Odbyła się długa dyskusja (ponad 1,5 h), w której uczestniczyli sygnatariusze Listu Otwartego na czele z Adamem Piskórem – prezesem fundacji Salina Nova oraz Markiem Piekarczykiem – honorowym ambasadorem Bochni, ale nie podjęto żadnej wiążącej decyzji. Takie rozwiązanie, w obliczu przesunięcia sprawy przez komisję skarg, wniosków i petycji o miesiąc, sygnalizowaliśmy już w publikacji „Petycja ws. Plant Salinarnych już w czwartek podczas sesji Rady Miasta?”.

Podczas dyskusji padło wiele ciekawych wypowiedzi, ale bodaj największą konsternację wzbudziły dwie z nich.

Radny Jerzy Lysy zaapelował o publiczne przeprosiny za odpowiedź magistratu na list otwarty, nazywając opublikowane w mediach stanowisko urzędu miasta „aroganckim i chamskim listem”.

Stanowisko podpisane przez „urząd miasta”, anonim, który się pojawił w środkach masowego przekazu w odpowiedzi na bardzo słuszny list, który merytorycznie rozstrzyga pewne zagadnienia, które są bardzo błędnie rozwiązane w tym projekcie rewitalizacji plant, otóż ten arogancki i chamski list, w którym napisano „stanowczo sprzeciwiamy działaniom destrukcyjnym, mającym na celu realizację własnych partykularnych celów i wywołanie zamieszania wokół projektu”… Nie wiem, czy tu chodzi o partykularne cele Piekarczyka, który jest bardzo znany w Bochni, już nie mówiąc o Polsce, nie wiem czy chodzi o partykularne interesy stowarzyszenia pana Mirka Cibora oraz jeszcze przynajmniej sześć organizacji społecznych na czele ze Stowarzyszeniem Bochniaków. Jest to wysokiej klasy chamstwo i arogancja – ocenił radny Jerzy Lysy.

Dwa razy pytałem się kto napisał. „Urząd miasta” się nazywa ta osoba, więc nie ma anonimów. Chciałbym prosić, żeby nie anonim, tylko jak powiedział pan Cerazy na komisji (rewizyjnej) on układał, a pan Koprowski wysyłał, żeby dziś na sesji przeprosili te organizacje i tych panów – powiedział radny Jerzy Lysy.

Przeprosiny nie padły, za to w dalszej części sesji burmistrz Stefan Kolawiński wprost zasugerował polityczny podtekst listu otwartego/petycji ws. Plant Salinarnych.

Zwróćcie państwo uwagę: dlaczego podejmowaliśmy działania w 2015 roku, 2016 r., 2017 r., dlaczego dyskutowaliśmy wówczas na temat plant? (…) Przygotowywaliśmy całą procedurę wynikającą z przepisów prawa po to, żeby w momencie, gdy pojawią się pieniądze, kiedy pojawi się możliwość zrealizowania ważnego miejskiego celu, na który mieszkańcy czekają, żebyśmy byli gotowi – rozpoczął swoją wypowiedź Stefan Kolawiński, burmistrz Bochni.

Dlaczego teraz pojawia się ten temat? Chcę zwrócić uwagę na to, że wiele osób, które brały czynny udział w konsultacjach, poświęcały swój czas, wyrażały zainteresowanie, zaangażowanie, teraz jest przeciwnego zdania. Rozwiązania, które proponujemy były analizowane, były głosowane, były wybierane jako docelowe. Łącznie z wypowiedzią dotyczącą sytuacji na Krytej Pływalni w Bochni pana, który prowadzi tam szkółkę, bardzo mi to przypomina sytuację „aferalną” ze szkołą muzyczną, która do samorządu bocheńskiego nie należy. Bardzo mi to przypomina sytuację kiedy próbowano wywrócić projekt pn. tężnia solankowa w Bochni, bo w ostatnim momencie trzeba wszystko zmienić. Bo to co zostało wypracowane ciężkim trudem przez miesiące dyskusji trzeba wywrócić. Bo tężnię trzeba przenieść koło kopalni soli. Proszę państwa, zadajcie sobie pytanie „gdzie jest inspiracja tego wszystkiego?”, a będziecie wszystko wiedzieć. Łącznie z tym dlaczego do tej pory nie ma łącznika autostradowego powiedział na koniec burmistrz Stefan Kolawiński.

Tym ostatnim zdaniem gospodarz Bochni dość wyraźnie zasugerował kogo ma na myśli – w powszechnym odbiorze wskazywał w ten sposób na Jerzego Lysego.

Wkrótce na łamach Bochnianin.pl szersza relacja z dyskusji.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia