Sporo zamieszania i wesołości na wielu ogólnopolskich forach oraz w serwisach sportowych wywołała w miniony weekend informacja o tym, że rzekomo BKS Bochnia poszukuje zawodników w oryginalny sposób: wystawiając ofertę w miejscowym urzędzie pracy. Zarząd klubu zdementował te doniesienia wyjaśniając, że skauting prowadzi zupełnie inaczej.
„Praca w Bochni oraz na terenie całego kraju. Wynagrodzenie 4500,00 zł brutto / miesięcznie + premia za osiągane wyniki. Praca wg harmonogramu i regulaminu klubowego. Umowa o pracę na czas określony” – to niektóre z zapisów ogłoszenia rekrutacyjnego dla kandydatów zainteresowanych ofertą „Piłkarz”.
Takie ogłoszenie rzeczywiście widnieje na stronach Powiatowego Urzędu Pracy w Bochni. Co prawda nie wskazano w nim, że „pracodawcą” miałby być BKS, ale z taką adnotacją screen trafił do mediów społecznościowych – no i się poniosło.
Nietypowy sposób poszukiwania zawodnika został odnotowany przez wiele ogólnopolskich mediów, dlatego zarząd BKS Bochnia wydał w sobotę specjalne oświadczenie: – Nawiązując do nieprawdziwych doniesień medialnych, które pojawiają się w ostatnim czasie informujemy, że BKS Bochnia nie poszukiwał ani nie poszukuje zawodników za pośrednictwem Powiatowego Urzędu Pracy. Oferty widniejące w państwowym systemie nie pochodzą z ramienia Bocheńskiego Klubu Sportowego.
W komunikacie podkreślono również: – Skauting w naszym klubie prowadzony jest w oparciu o dokładną weryfikację umiejętności piłkarskich. Każdy z zawodników przed dołączeniem do drużyny przechodzi okres testów, podczas których analizowane są predyspozycje do gry na oczekiwanym przez Klub poziomie. To właśnie piłkarskie umiejętności są wyznacznikiem w procesie pozyskiwania nowych graczy stanowiących wzmocnienie naszego zespołu.
Kilka godzin później dodano jeszcze dodatkowy komentarz: – Na przestrzeni ostatnich miesięcy odnotowaliśmy poprawę poziomu współpracy z władzami Miasta Bochnia i liczymy na wspólną realizację kolejnych zadań mających na celu dalszy rozwój piłki nożnej w naszym mieście.
