R e k l a m a

Bochnia. Przewodnicząca Rady Miasta poinformowała prokuraturę o incydencie z ostatniej sesji

-

Przewodnicząca Rady Miasta Bochnia Katarzyna Korta-Wójcik poinformowała Prokuraturę Rejonową w Bochni o incydencie z ostatniej sesji. Chodzi o sprawę głosowania „na dwie ręce” w wykonaniu radnej Jolanty Michałowskiej.

Przypomnijmy: w czwartek 19 września podczas sesji Rady Miasta Bochnia doszło do kontrowersyjnej sytuacji. W czasie jednego z głosowań radna Jolanta Michałowska oddała głos za nieobecną koleżankę. Więcej na temat TUTAJ.

O zgłoszenie sprawy do prokuratury apelował m.in. naczelnik Wydziału Kancelaria Burmistrza, radni Reaktora B7 oraz Prawa i Sprawiedliwości, a burmistrz Magdalena Łacna wyraziła oczekiwanie „zdecydowanych działań od pani przewodniczącej”. Z kolei radna Jolanta Michałowska przeprosiła za swoje zachowanie.

W środę 25 września przewodnicząca Katarzyna Korta-Wójcik potwierdziła, że tego dnia poinformowała prokuraturę o incydencie.

W piśmie skierowanym do Prokuratory Rejonowej w Bochni zwróciła uwagę, że ten głos nie miał wpływu na wynik głosowania. – Sytuacja została niezwłocznie wyjaśniona. Głos nie został zaliczony. Ponadto samo jego oddanie nie miało wpływu na przebieg głosowania. Głos nie miał także jakiegokolwiek wpływu na istnienie bądź nie istnienie kworum potrzebnego do przeprowadzenia głosowania. Finalnie zatem, postąpienie radnej nie spowodowało żadnej realnej szkody w samym głosowaniu – napisała przewodnicząca Katarzyna Korta-Wójcik w piśmie do prokuratury.

Zaznaczyła też, że było to „jednorazowe działanie radnej”: – Wyraziła ona skruchę za swoje zachowanie, mimo że de jure brak jest jednoznacznych regulacji prawnych, które wykluczają głosowanie przez inną osobę (pełnomocnika). Jak wskazywała bowiem radna Jolanta Michałowska, została ona ustnie upoważniona przez radna Urszulę Golińską.

Podkreślam, że nie składam w tej sprawie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Chce jednak uniknąć spekulacji i ewentualnego obciążania mnie jako Przewodniczącej, w zakresie niezrealizowania dyspozycji z art. 304 § 2 kpk. Uważam bowiem, że w niniejszej sprawie, jeśli w ogóle rozważać czyn radnej Jolanty Michałowskiej pod kątem karnoprawnego wartościowania, to w świetle art. 1 § 2 kk, nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, którego społeczna szkodliwość jest znikoma – napisała Katarzyna Korta-Wójcik w informacji zaadresowanej do Prokuratury Rejonowej w Bochni.

Teraz prokuratura zdecyduje, czy będzie prowadziła postępowanie w tej sprawie.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia

Bieżący miesiąc