R e k l a m a

Nowa „Kronika”: Mozart u św. Pawła

-

23 listopada, w kościele św. Pawła Apostoła, pod batutą dyrygenta chóru Warszawskiej Opery Kameralnej Kuby Wnuka wystąpił chór Pueri Cantores Sancti Nicolai. Wraz z myślenicką orkiestrą Polish Art Philharmonic oraz znakomitymi solistami, wykonano Requiem d-moll Wolfganga Amadeusza Mozarta. Zdjęcie z tego poruszającego koncertu trafiło na okładkę grudniowej „Kroniki Bocheńskiej”. Czytelnicy znajdą w niej między innymi dwie ważne z perspektywy przyszłości Bochni rozmowy, z włodarzami miasta oraz kopalni soli. 

Vivat Academia, vivant Professores! Słowami pochodzącej z XIII wieku pieśni studenckiej „Gaudeamus igitur”, w wykonaniu połączonych chórów Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych i Salt Singers, 14 listopada rozpoczęła się uroczystość przyjęcia słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku w poczet studentów. Tego samego dnia odbyła się II Bocheńska Konferencja Senioralna, której przyświecało hasło „Najlepszym nauczycielem jest doświadczenie, a nikt nie ma go więcej niż seniorzy”. 

Burmistrzyni Bochni Magdalena Łacna odpowiadając na pytanie redaktora Przemysława Koniecznego dotyczące pochłaniania terenów zielonych (pól uprawnych, łąk, sadów i nieużytków) przez budownictwo mieszkaniowe: – „Czy dla równowagi będą tworzone nowe parki, ścieżki rowerowe, trasy dla biegaczy i inne tereny rekreacyjne?” odpowiedziała: – „Tak, w planach mamy tworzenie parków i przestrzeni wypoczynkowych, które zrekompensują utratę terenów zielonych na rzecz zabudowy. Zależy mi na zachowaniu równowagi między rozwojem mieszkaniowym, a potrzebami rekreacyjnymi mieszkańców. Między innymi dlatego cały czas rozmawiamy o ośrodku sportowo-rekreacyjnym w Chodenicach.”

– „Nie powiem, że to jest inna kopalnia, ale dużo się zmieniło. Kiedy inspirowałem te przemiany, kiedy przekształcaliśmy kopalnię w spółkę komercyjną, nie obyło się bez kłopotów, problemów, obaw. W tej chwili ma się wrażenie, że to się już samo kręci” – mówi Krzysztof Zięba, który po ośmiu latach powrócił na stanowisko prezesa Kopalni Soli Bochnia. Na sąsiednich stronach „Kronika” relacjonuje przebieg tegorocznej Barbórki. 

Justyna Bodurka opisuje podróż po Galicji, którą wiosną 1912 roku odbył arcyksiążę Karol Franciszek Józef. – „Towarzyszyła mu żona, arcyksiężna Zyta Burbon-Parmeńska, która w podróż udała się pociągiem dworskim. Cztery lata później arcyksiążę jako Karol I został władcą Austro-Węgier, jak się później okazało ostatnim” – wyjaśnia autorka. Tekst ilustruje zdjęcie przedstawiające arcyksięcia wyjeżdżającego automobilem z lipnickiego rynku.

– „Gdy odchodzi szary zjadasz chleba, łzę podczas jego pożegnania uroni co najwyżej najbliższa rodzina. A co w przypadku, gdy z pozoru niepozorny człowiek okaże się równy bohaterom?” – pyta Ireneusz Sobas, przypominając życiorys zmarłego w listopadzie Kazimierza Latochy. Na następnych stronach o tym, jak rozpocząć przygodę z genealogią, z Grzegorzem Biernatem rozmawia Mirosław Mroczek.  

– „Życie nie jest tym co się przeżyło, ale tym co się pamięta i jak się pamięta, żeby to opowiedzieć”. Tymi słowami Gabriela Garcii Marqueza, laureata Nagrody Nobla w dziedzinie literatury, Anetta Stachoń zaprasza do wspólnej podróży do Tenochtitlan, stolicy dawnego azteckiego imperium, współcześnie noszącej miano Mexico City. – „Zabiorę państwa do najciekawszych miejsc tego miasta i jego okolicy, poznamy mieszkańców, ich historię, kulturę, religię oraz problemy i zagrożenia, z którymi zmagają się w codziennym życiu. Spróbujemy meksykańskiej kuchni odwiedzając nie tylko lokalne restauracje i bary, ale również udając się wspólnie na zakupy do niezliczonych i obfitujących we wszelkie dobra mercados” – obiecuje autorka.

– „Młodzi Benińczycy na święta chcieliby dostać fajne ubrania, zabawki. Wszyscy ucieszyliby się z telefonu albo latarki. Każdy ma jakieś swoje marzenia. Każdy ma inne. Jest jednak coś, co je łączy, zwłaszcza dzieci z biedniejszych domów. To jedzenie” – mówi Barbara Kwiatek, założycielka i animatorka Fundacji EDU Afryka. W redakcji „Kroniki Bocheńskiej” na tych, którzy chcieliby wesprzeć fundację, czekają oprawione w ramy obrazy wykonane przez utalentowanych mieszkańców Beninu.

Kacper Frączak ma 18 lat i przygotowuje się do matury. Przez rok był przewodniczącym samorządu uczniowskiego w I Liceum Ogólnokształcącym. Nadal jest przewodniczącym swojej klasy. A niedawno został jednym z najmłodszych sołtysów w Polsce, a być może w ogóle najmłodszym sołtysem w kraju. Warto przeczytać cały artykuł. Kacpra przedstawia w dziale „Młodzi z przyszłością” Agnieszka Dziki. 

– „Żyjemy w czasach, gdzie nie wiadomo czym jest prawda, jesteśmy atakowani milionem informacji, prawdziwych i tych trochę mniej. Jeśli zastanawiacie się, gdzie jest prawda, to tutaj jest prawda” – mówił dyrygent Wojciech Zwierniak na zakończenie koncertu, podczas którego Orkiestra Baczków świętowała trzydziestolecie swojej działalności artystycznej. „Kronika” ze szczegółami relacjonuje to wydarzenie. 

– „Requiem d-moll to utwór wspaniały do słuchania, ale bardzo trudny do przygotowania chóru” – mówił wyraźnie wzruszony ks. Stanisław Adamczyk tuż po zakończeniu koncertu. W intensywnych, kilkumiesięcznych przygotowaniach wspierał go sprawdzony zespół: dyrygenci Bożena Wojciechowska i Marcin Skoczek oraz akompaniator Krzysztof Kościółek.

Dominik Zwierniak  zaskakuje czytelników informacją o pochodzeniu nazwy „Raba”. – „Według większości językoznawców jest jeszcze przedsłowiańska” – pisze. Dokładnie opisuje to, co zaobserwować można nad wodą, na wodzie i przy wodzie. Artykuł kończy refleksją: – „Ów krótki szkic należałoby zakończyć kilkoma zdaniami poświęconymi temu, co w wodzie, czyli rybom. (…) Może jest wśród czytelników ktoś, kto gotów temu podołać?” – pyta. Na kolejnych stronach o swojej pracy i świętach spędzanych w leśniczówce opowiada Stefan Kasiński, który od ponad trzydziestu lat kieruje leśnictwem Chrostowa w Nadleśnictwie Brzesko.

W dziale „Sprintem” Kronika relacjonuje najważniejsze sportowe wydarzenia miesiąca. Przeczytać można o bochnianach rywalizujących w turniejach szachowych, tenisowych, judo, pływackich, piłki ręcznej, koszykówki i piłki nożnej. 

Jeśli przegrywać, to po walce. I to jakiej! – „Podopieczne Artura Włodarczyka o wynik z rywalkami z Jeleniej Góry walczyły tak zaciekle, że kibice podziękowali im za to poświęcenie owacjami na stojąco” – relacjonuje Aleksandra Fortuna-Nieć. O postawę koszykarek Contimaxu MOSiR Bochnia pyta ich trenera Artura Włodarczyka. 

Na pytania z cyklu „Znamy się tylko z widzenia” odpowiada Elżbieta Rosa, fizjoterapeutka, pasjonatka mody i malarstwa, prowadząca zajęcia z gimnastyki rehabilitacyjnej dla słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku.

Dzień zaczynam od 

modlitwy i spaceru z psem. Jeżeli obudzę się zbyt wcześnie uczę się, czytam i szkicuję, żeby nie budzić pozostałych domowników.

Nigdy nie sądziłam, że 

pies może dać tyle radości. Od kilku miesięcy jestem szczęśliwą opiekunką wspaniałego psiaka. Dopiero jego obecność uświadomiła mi, jak bardzo był potrzebny.

Uzależniłam się

Do niedawna byłam uzależniona od nauki i pracy. Teraz szczęśliwe wychodzę z tych uzależnień.

PODOBNE ARTYKUŁY

Artykuły promocyjne

Ogłoszenia

Bieżący miesiąc