Jak już informowaliśmy, skierowany do parafii Św. Mikołaja ksiądz, który jak się okazało ma na koncie wyrok skazujący za molestowanie 12-latki, po interwencjach rodziców został odwołany z Bochni. Kuria zapewnia, że „nie będzie pracował w żadnej parafii”.
Taką informację przekazał w rozmowie z „Gazetą Krakowską” rzecznik kurii tarnowskiej ks. Ryszard Nowak. W opublikowanym dziś na łamach dziennika artykule ks. Nowak wyjaśnia, dlaczego biskup Andrzej Jeż odwołał duchownego z Bochni:
„Na taką decyzję wpłynęły kierowane do kurii diecezjalnej przez niektórych parafian z Bochni opinie oraz oczekiwania dotyczące odwołania księdza. Ksiądz biskup uwzględnił to stanowisko kierując się dobrem całej wspólnoty parafialnej”. Rzecznik dodał też: „Ksiądz nie będzie pracował w żadnej parafii”.
„Gazeta Krakowska” poprosiła o komentarz ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który jest mocno zaangażowany w zwalczanie pedofilii w Kościele. Zdaniem tego duchownego decyzja o odwołaniu jest słuszna, natomiast wcześniejsza, polegająca na skierowaniu księdza do bardzo dużej parafii w Bochni, „z pełną świadomością, że taki człowiek nie może funkcjonować w czynnym duszpasterstwie”, świadczy o „braku roztropności”. – Nawet jeżeli nie jest czynnym katechetą, zawsze będzie miał kontakt z dziećmi – wskazał ks. Isakowicz-Zaleski.
Według nieoficjalnych informacji odwołany z Bochni ksiądz został przeniesiony z powrotem do domu księży emerytów, gdzie przebywał przez ostatnie lata.
Więcej szczegółów dotyczących sprawy tutaj: